Odpowiedź jest prosta. Bo mógł.
Jeśli ktoś się żachnie: „co za beznadziejny pomysł wysyłać kabriolet na Marsa" – to właśnie stracił dobrą okazję, żeby milczeć. Bo to nie była głupota. To najbardziej spektakularny manifest potęgi przedsiębiorczości. Ani kabrioletu, ani nawet taczki nie są dziś w stanie wysłać w kosmos rządy wielu państw. Nawet straszące trzecią wojną światową atomowe potęgi. Stany Zjednoczone, które w 1969 roku wysyłały ludzi na Księżyc, dziś wynajmują rakiety od prywatnych firm. Właśnie takich, jaką stworzył Elon Musk. Kiedy w USA zaczęto po kilkudziesięciu latach myśleć o powtórzeniu lądowania na Srebrnym Globie, okazało się, że NASA potrzebowałaby o wiele więcej czasu i pieniędzy niż pół wieku temu!