Dostęp na ROK tylko za 79zł z Płatnościami powtarzalnymi BLIK
Subskrybuj i bądź na bieżąco!
Aktualizacja: 27.02.2018 20:03 Publikacja: 27.02.2018 20:00
Foto: Bloomberg
Konkurencja praktycznie przestanie istnieć, bo choć tego zwykle nie wiedzą kierowcy tankujący na konkurujących ze sobą stacjach, niemal całe paliwo przez nich kupowane pochodzi z rafinerii Orlenu i Lotosu. Obecnie obie firmy konkurują ze sobą, mimo że są kontrolowane przez tego samego właściciela – Skarb Państwa. Wszelkie próby koordynacji polityki cenowej, zarówno na poziomie dostaw do hurtowni, jak i stawek detalicznych na stacjach, byłyby przecież przestępstwem. Poza tym obie spółki są notowane na warszawskiej giełdzie, konkurują ze sobą, walcząc o zwiększenie udziałów w rynku, od których zależy stopień wykorzystania mocy produkcyjnych ich rafinerii, a w efekcie wynik finansowy i kurs akcji.
Negocjowana właśnie umowa Unii z Indiami to strategiczne posunięcie, które może na nowo zakotwiczyć Europę w mul...
W świecie pełnym konfliktów i przemocy, w którym współzależność stała się bronią, a dotychczasowe sojusze trzeba...
Ostatnie działania polskiego rządu na rzecz przemysłu stalowego nie są dalekosiężną, strategiczną odpowiedzią na...
Zamiast z górnikami rząd powinien umówić się z obywatelami na ramy transformacji energetycznej. I pokazać kierun...
Hasło „suwerenność technologiczna” musi w Europie stać się ciałem. I to szybko. Do zagrożeń związanych z potężną...
Masz aktywną subskrypcję?
Zaloguj się lub wypróbuj za darmo
wydanie testowe.
nie masz konta w serwisie? Dołącz do nas