Bardziej wytrawni decydują się na pakiety. Inni wybierają ziemię, jeszcze inni lokale komercyjne. Wszyscy liczą możliwe zyski. Wyobraźnię inwestorów rozpalają condohotele i obietnice gwarantowanych zarobków. Jak przekonują deweloperzy, wystarczy kupić hotelowy pokój, oddać go w zarządzanie i cieszyć się z puchnącego portfela. Tak pięknie jednak nie jest. Nie każda inwestycja odniesie sukces, o czym przekonali się boleśnie kupujący condolokale w jednej z inwestycji nad morzem. Budową condohoteli chcą się zajmować także firmy bez doświadczenia w branży turystycznej. Jeden z uznanych na tym rynku deweloperów opowiadał mi o inwestycji nad górskim jeziorem, które w rzeczywistości jest sztucznym zbiornikiem z zakazem kąpieli ze względów sanitarnych. Są też spółki, które pod szyldem condohotelu sprzedają zwykłe mieszkania. Zanim więc zaczniemy liczyć obiecywane procenty, sprawdźmy, co tak naprawdę i od kogo kupujemy.
„Przed zainwestowaniem trzeba gruntownie prześwietlić projekt"