– Z dumą ogłaszam, że USA przeżywają boom gospodarczy, jakiego świat nigdy wcześniej nie widział – powiedział prezydent Donald Trump, skromnie sugerując, że kamieniami milowymi tego cudu są porozumienia handlowe, dzięki którym utrudnił Chinom i Meksykowi eksport na rynek amerykański i zmusił wielkie koncerny do inwestycji w USA.
Z jednej strony Donald Trump ma rzeczywiście czym się chwalić. Stopa bezrobocia spadła w USA do 3,7 proc., najniżej od pół wieku. Indeks giełdy nowojorskiej osiągnął najwyższy poziom w historii. A że to właśnie na te dwa wskaźniki patrzy większość Amerykanów, wyrabiając sobie zdanie na temat gospodarki, poparcie dla prezydenta pozostaje wysokie i stabilne (40–45 proc.) mimo jego niekonwencjonalnych zachowań.