Układ i treść nowego programu rządzącej partii, który na ostatniej prostej zmienił nazwę z Nowy Ład na Polski Ład, sugeruje, że to raczej program wyborczy, obliczony na poszerzenie elektoratu, niż strategia nowoczesnego państwa na dziesięciolecie. Przemawia za tym mocna ekspozycja korzyści dla przeciętnego zjadacza chleba, przy dość marginalnym potraktowaniu strategii gospodarczej (mgławicowa nowa polityka przemysłowej i wskazanie branż o potencjale eksportowym) i takich kluczowych wyzwań dla całej gospodarki jak transformacja energetyczna (same hasła: atom, wodór).