– Stawiam na wielkie cele – przyznaje Krzysztof Pawiński. Właśnie osiągnął kolejny. Maspex z Wadowic, który zbudował od zera wraz z pięcioma znajomymi (do dziś udziałowcy firmy), przejmie na początku grudnia 2007 roku czołowego rumuńskiego producenta makaronu, spółkę Arnos.
Skromny, nie lubi być w centrum uwagi. Przy każdej okazji podkreśla, że nie jest w firmie najważniejszy. – Autorami sukcesów Maspeksu są wszyscy wspólnicy i pracownicy – mówi Krzysztof Pawiński. W mediach pojawia się najczęściej, ponieważ przed laty wspólnie z kolegami zdecydowali, że on będzie reprezentował firmę na zewnątrz i dbał o jej wizerunek.
Na co dzień pełni funkcje w zarządach spółek grupy Maspex i pracuje nad kolejnymi przejęciami. Zakup rumuńskiej spółki będzie już 14. przejęciem w historii firmy z Wadowic, ósmym – za granicą.
Początki Maspeksu sięgają 1990 roku. Wówczas to Krzysztof Pawiński, absolwent Akademii Górniczo-Hutniczej w Krakowie, zdecydował, że warto zainteresować się branżą spożywczą. Przez pierwsze trzy lata wraz z kolegami zajmował się konfekcjonowaniem zabielaczy do kawy Coffeeta i kakao DecoMorreno. Znajomość języka niemieckiego sprawiła, że to on zajmował się negocjacjami z niemieckimi dostawcami.
Ambitny Pawiński uznał, że import to jednak za mało. Razem ze wspólnikami doszedł do wniosku, że bardziej opłacalna będzie produkcja w kraju. Postanowili, że będą inwestować tylko w te branże, które umożliwią im zdobycie silnej pozycji rynkowej. W 1993 roku Maspex uruchomił pierwszą fabrykę w Wadowicach. Produkował w niej herbatki rozpuszczalne Ekoland oraz kawy cappuccino i czekolady La Festa.