Dlatego zgłoszony przez PiS projekt likwidacji podatku Belki jest bardzo dobrym pomysłem. Zwłaszcza trzeba docenić szybkość jego pojawienia się, prawdopodobnie w przeddzień przedstawienia podobnego projektu przez Platformę. Tylko czy na pewno ta likwidacja powinna być przeprowadzona już w styczniu 2009 roku?

Od początku przyszłego roku Polacy dostaną piękny prezent w postaci rewolucji w PIT. Zamiast trzech stawek podatkowych będziemy mieli dwie niższe. Dzięki temu w naszych kieszeniach zostanie 8,6 mld zł. Niestety, tyle też straci budżet. Czy w tym samym momencie państwo powinno likwidować podatek Belki, czyli dawać kolejny prezent kosztujący budżet 3,7 mld zł? Ekonomiści są zgodni, że przyszły rok dla gospodarki i budżetu będzie dużo gorszy od obecnego. W tej sytuacji państwo nie powinno rezygnować z dochodów.

Znacznie lepszym rozwiązaniem byłoby stopniowe rozdawanie prezentów w miarę pojawiania się w budżecie dodatkowych pieniędzy. Umiar jest tym bardziej zalecany, że obecny rząd i bez tego nie trzyma się za kieszeń. Przeciwnie, w negocjacjach płacowych z pracownikami sektora budżetowego jest dosyć miękki.

Zastanowić powinien się też PiS. Jako opozycja ma prawo obiecywać wszystkim pieniądze. Ale jeżeli chce kiedyś rządzić, to musi pamiętać, że trudno będzie odebrać rozdane dziś przywileje i pieniądze.