Jak pokazują symulacje przyszła emerytura będzie bowiem zdecydowanie niższa od ostatniego wynagrodzenia. Tymczasem w Polsce wciąż niestety dominuje przekonanie rodem z poprzedniego systemu, że to państwo wyciągnie rękę do obywatela, gdy jego emerytura okaże się zbyt niska. Ale w gospodarce rynkowej o emeryturze powinni myśleć wszyscy samodzielnie. Także ci, którzy dopiero zaczynają karierę zawodową.

W minionych dwunastu miesiącach okazało się też, że dekoniunktura na rynkach kapitałowych sprawia, iż OFE wcale nie muszą pomnażać środków przyszłych emerytów, a wręcz mogą je tracić. To znak, że może warto poszerzyć paletę instrumentów wykorzystywanych do inwestycji, aby fundusze mogły np. więcej środków inwestować za granicą i dywersyfikować ryzyko

Skomentuj na blog.rp.pl