SPK, instytucja regulująca turecki rynek kapitałowy uruchomiła dochodzenie po skargach ze strony inwestorów. Mark Mobius w zeszłym tygodniu w wieczornym wywiadzie telewizyjnym oznajmił, że turecki rynek przed końcem roku czeka korekta na poziomie 15 – 20 proc. Następnego dnia giełda w Istambule zanurkowała o 3,1 proc. co było największym jednodniowym spadkiem od pięciu miesięcy.
Przedstawiciele Templeton Asset Management odmawiają skomentowania całej sprawy.
Zdaniem prawników spekulacyjne wypowiedzi inwestorów na temat rynku nie są przestępstwem. Jeśli jednak instytucja nadzorująca rynek byłaby w stanie udowodnić, że oświadczenie Marka Mobiusa było celowe i miało prowadzić do wywołania spadku, w wyniku którego odniósł on korzyści majątkowe, może on zostać pociągnięty do odpowiedzialności.
Według Avukarta Halil Dogru, byłego pracownika SPK, instytucja zapewne dokładnie przyjrzy się jaką pozycję przed wypowiedzią zajął na rynku Mark Mobius, aby stwierdzić czy spadek przyniósł mu korzyść finansową.
Mark Mobius jest prezesem brytyjskiego funduszu Templeton Asset Management, który dysponuje 30 mld dol. i skupia się na inwestowaniu na rynkach wschodzących. W 2006 roku Mobius znalazł się na liście 100 najbardziej wpływowych ludzi na ziemi magazynu Asiamoney.