Rz: Jak zarząd chce przekonać inwestorów do zakupu akcji JSW, skoro mają do wyboru inne spółki węglowe na giełdzie, jak Bogdanka czy NWR?
Jarosław Zagórowski: W porównaniu z Bogdanką czy NWR naszą siłą są potencjał rozwoju i wielkość naszych zasobów. Bogdanka ma potencjał, ale w węglu energetycznym, my zaś w koksowym. Nie chcę komentować sprawy NWR. Mogę powiedzieć, że moim zdaniem to my mamy realnie większy potencjał wzrostu. Drugi element to kompetencje ludzi. Trudne warunki w kopalniach JSW zmusiły do nauczenia się pracy w najbardziej ekstremalnych warunkach.
Jak chcecie obniżać koszty w kolejnym kryzysie, gdy do niego dojdzie, skoro załoga dostała dziesięć lat gwarancji pracy?
Mam nadzieję, że sytuacja z 2009 r. długo się nie powtórzy, ale musimy być przygotowani na kryzys. Powinniśmy więc nie tylko umieć szybko ciąć koszty, ale i potrafić pobudzać firmę do działania po kryzysie. Gwarancji pracy się nie boimy. Jeśli sytuacja by się pogorszyła, możemy ograniczyć przyjęcia w miejsce osób odchodzących na emeryturę.
JSW chce wydawać rocznie 1,5 mld zł na inwestycje. Słyszymy, że macie 4 – 5 mld zł zdolności kredytowej...