Nagrody ponurych czwartków

Autorski przegląd prasy PSL stawia na wiarę, mieszkańcy Miami na życie pośmiertne na dnie oceanu, a obywatelom Ałtaju pozostaje najbardziej kosmicznie zaawansowane uroczysko w Azji

Publikacja: 25.08.2011 13:30

Autorski przegląd prasy

PSL stawia na wiarę, mieszkańcy Miami na życie pośmiertne na dnie oceanu, a obywatelom Ałtaju pozostaje najbardziej kosmicznie zaawansowane uroczysko w Azji

Choć na pierwszy rzut oka tegoroczne lato kończy się w dość spokojnej atmosferze (pomijając giełdy i pierwsze pohukiwania przedwyborczych jeleni), kilka wydarzeń dnia wczorajszego zasługuje na nagrody, we własnych, choć dość wąskich, kategoriach.  Oto subiektywne wyróżnienia w trzech konkurencjach dnia.

W kategorii „Pomysł na biznes" wysokie noty otrzymuje firma Eternal Reefs. Firma zajmuje się mieszaniem skremowanych zwłok z betonem, a następnie wrzucaniem tak stworzonego grobu (?) do oceanu. Pomysł nieco mafijny.

- Nasze uroczystości dostarczają pozytywnych, a nie smutnych wzruszeń. Nie nazwałbym ich pogrzebami – powiedział „Gazecie Wyborczej" szef firmy George Frankel. – Kiedyś sam też zamienię się w kulę.

Idąc śladem TVN24, zamiast komentarza obszerny cytat z „Gazety Wyborczej":

„Zwykle cała rodzina uczestniczy w mieszaniu betonu ze skremowanymi prochami zmarłego. Lepienie, wytaczanie i dziurawienie kuli staje się okazją do rodzinnych wspomnień. Wnuczki zostawiają odcisk rączki na ukochanym dziadku. Albo malują palcem serduszko. Albo dosypują płatki kwiatów do betoniarki. Wdowy wrzucają tam obrączkę ukochanego męża. Albo medale czy inne niewielkie przedmioty, które cenił za życia. Niektórzy np. dosypują do betoniarki z dziadkiem prochy jego ulubionego pudelka. Klienci Eternal Reefs są ludźmi nowoczesnymi, więc nie uważają tego za coś niestosownego."

W kategorii „Walka na głosy" warto wyróżnić PSL. Za obszerną penetrację rynku muzyki folkowej piosenką z następującą linią liryczną „A więc podajmy sobie ręce, trzeba uwierzyć, że ten kraj to raj, powiedzmy wspólnie stop wojence, dla Polski wstaje nowy dzień" – cytuje fragment „Rzeczpospolita".

Wśród wykonawców m.in. sopran Jolanta Fedak i tenor Waldemar Pawlak.

Wyróżnienie może na wyrost, zważywszy na wspominane przez „Rz" dzieła innych artystów z lat poprzednich, takie jak „Wystarczą cztery Ziobra, żeby Polska była dobra (Andrzej Rosiewicz dla PiS, AD 2007) czy „A wszystko to, bo Leszka kocham" (Michał Wiśniewski dla SLD, AD 2001).

I na koniec nagroda dramatyczna, za największy upadek. Tym razem nie dla indeksów giełdowych, nie dla Dominique'a Strauss-Kahna, ale dla rakiety Progress M-12M, która po raz pierwszy w swojej 33-letniej historii (trwała technologia!) spadła na ziemię, zamiast z niej porządnie odlecieć. Szczątki rakiety można znaleźć na uroczysku Dieżyr-Gik w Republice Ałtaju, o której więcej można poczytać tutaj: http://www.altai-republic.com

Autorski przegląd prasy

PSL stawia na wiarę, mieszkańcy Miami na życie pośmiertne na dnie oceanu, a obywatelom Ałtaju pozostaje najbardziej kosmicznie zaawansowane uroczysko w Azji

Pozostało jeszcze 93% artykułu
Opinie Ekonomiczne
Witold M. Orłowski: Ropa, dolary i krew
Opinie Ekonomiczne
Bogusław Chrabota: Przesadzamy z OZE?
Opinie Ekonomiczne
Wysoka moralność polskich firm. Chciejstwo czy rzeczywistość?
Opinie Ekonomiczne
Handlowy wymiar suwerenności strategicznej Unii Europejskiej
Materiał Promocyjny
Firmy, które zmieniły polską branżę budowlaną. 35 lat VELUX Polska
Opinie Ekonomiczne
Witold M. Orłowski: Czekanie na zmianę pogody