Jeszcze w ubiegłym roku byliśmy poza pierwszą sześćdziesiątką, a teraz proszę, awansowaliśmy na 22. miejsce na 160 sklasyfikowanych państw!
Ranking, o którym mowa, przygotowała agencja Bloomberga. Na pierwszych miejscach znalazły się Hongkong, Holandia i Stany Zjednoczone. Poza tę drugą, wyżej od Polski znalazło się jeszcze 10 państw UE – niczego to nam jednak nie ujmuje, gdyż mowa o samych gospodarczych potęgach. Ale Czechów i Węgrów zostawiliśmy daleko w tyle. Ba, nawet stawiane za wzór konkurencyjności Korea Płd. i Irlandia nie mogą się z nami równać. Wreszcie nie wyprzedza nas też żaden kraj afrykański.
Chciałoby się, aby ten spektakularny postęp Polska zawdzięczała odchudzonej biurokracji, lepszym drogom, sprawniejszym sądom i przyjaźniejszemu systemowi podatkowemu. Niestety, źródłem naszego sukcesu są metodologiczne niuanse.
Wspomniane już lokaty poza pierwszą 60. zajęliśmy w ostatnich edycjach dwóch prestiżowych zestawień: sporządzanym przez Fundację Heritage rankingu wolności gospodarczej i publikowanym przez Bank Światowy rankingu łatwości prowadzenia działalności biznesowej. Polska nie tylko uplasowała się w nich odpowiednio na 64. i 62. miejscu, ale też w porównaniu do poprzedniego roku wyraźnie się osunęła.
Autorzy tych dwóch renomowanych zestawień oceniają kraje m.in. pod kątem jakości instytucji i regulacji, poziomu ochrony własności, wysokości obciążeń fiskalnych, kosztów i czasu potrzebnego na rozpoczęcie oraz zakończenie działalności gospodarczej, rozpowszechnienia korupcji itp.