Mamy nową rządową orkiestrę

W naszej narodowej filharmonii duże zmiany. Przede wszystkim mamy nową rządową orkiestrę. Właściwie starą-nową, bo naprawdę nowych twarzy pojawiło się w niej niewiele.

Publikacja: 29.11.2013 06:11

Witold Orłowski, główny ekonomista PwC w Polsce

Witold Orłowski, główny ekonomista PwC w Polsce

Foto: Fotorzepa, Pasterski Radek PR Pasterski Radek

Ale jak się zastanowić, to jednak chyba nieco bardziej nową niż starą, bo poważnie zmienił się rozkład pulpitów i role przydzielane muzykom.

Dyrygent, czyli premier, pozostał niby ten sam. Jednak zasłużony pierwszy skrzypek, czyli nieco kontrowersyjny i niezbyt ostatnio lubiany przez krytyków wirtuoz finansowy Jacek Rostowski, pożegnał się z ekipą. Jego rolę przejęła dotychczasowa pierwsza wiolonczelistka. Wiolonczela to także instrument niełatwy i wymagający wielkiej wprawy, a Elżbieta Bieńkowska grała na nim jak dotąd z dużym talentem. Jednak skrzypce (czyli finanse) – to skrzypce, w każdej orkiestrze symfonicznej to one odgrywają główną rolę. Czy wiolonczelistka da radę wieść prym w orkiestrze, dopiero zobaczymy. Eksperyment tak czy owak dość ciekawy.

Sytuację wicepremier Bieńkowskiej bez wątpienia komplikuje to, że jednocześnie przyjdzie jej obsługiwać instrumenty perkusyjne (razem z rozwojem regionalnym musi się zajmować infrastrukturą). Z drugiej strony sprawa nie jest beznadziejna – każdy bywalec filharmonii wie, że muzyk obsługujący gongi i talerze wali w nie tylko z rzadka. Większość czasu spędza na kontemplowaniu sali lub patrzy w nuty, czekając na swój moment (odradzam tylko patrzenie na zegarek).

Ale wracając do skrzypiec. Nawet jeśli pulpit pierwszego skrzypka nie stoi tam, gdzie zazwyczaj, instrument i tak potrzebuje wirtuoza. Mamy teraz w orkiestrze Mateusza Szczurka, muzyka utalentowanego – ale dotąd grywającego raczej w zespołach kameralnych. Główne zmartwienie polega na tym, że nie wiadomo, na ile dźwięk odsuniętych nieco do tyłu skrzypiec przebije się przez harmider innych instrumentów. Jeśli w nim utonie, może być nie najlepiej. Można więc tylko liczyć na to, że dyrygent w zdecydowany sposób wyciszy resztę orkiestry, przynajmniej w tych momentach, kiedy dźwięk skrzypiec jest najważniejszy (czyli np. przy uchwalaniu budżetu). A młody wirtuoz będzie umiał zagrać na tyle głośno i efektownie, by się przebić.

Zmian w orkiestrze jest oczywiście nieco więcej i dotyczą one wielu instrumentów – zarówno smyczkowych, jak i dętych. Widzowie – również obecni na sali liczni krytycy – przejrzeli uważnie dossier wszystkich nowych muzyków i stwierdzili, że na razie wyglądają one nieźle. Ale zachowali sobie prawo do dużego sceptycyzmu i podejrzliwości.

Reklama
Reklama

Orkiestra orkiestrą – ale przecież dla nas, melomanów, ważny jest też repertuar. Z zapowiedzi dyrygenta wynika, że czeka nas sezon muzyki łatwiejszej (czyli nakierowanej na ludzi) i przyjemniejszej dla ucha niż ta, która dominowała dotąd. Słowem, zamiast Bartoka i Pendereckiego raczej Czajkowski i Gershwin. Krytycy już zawyrokowali, że to wielki błąd, bo filharmonia nie jest od słuchania rzeczy miłych dla ucha.

No cóż, zobaczymy, czy wszystko to pomoże w odbudowaniu frekwencji. Bo ostatnio było z nią kiepsko, a oklasków też jakby było skąpo.

Ale jak się zastanowić, to jednak chyba nieco bardziej nową niż starą, bo poważnie zmienił się rozkład pulpitów i role przydzielane muzykom.

Dyrygent, czyli premier, pozostał niby ten sam. Jednak zasłużony pierwszy skrzypek, czyli nieco kontrowersyjny i niezbyt ostatnio lubiany przez krytyków wirtuoz finansowy Jacek Rostowski, pożegnał się z ekipą. Jego rolę przejęła dotychczasowa pierwsza wiolonczelistka. Wiolonczela to także instrument niełatwy i wymagający wielkiej wprawy, a Elżbieta Bieńkowska grała na nim jak dotąd z dużym talentem. Jednak skrzypce (czyli finanse) – to skrzypce, w każdej orkiestrze symfonicznej to one odgrywają główną rolę. Czy wiolonczelistka da radę wieść prym w orkiestrze, dopiero zobaczymy. Eksperyment tak czy owak dość ciekawy.

Reklama
Opinie Ekonomiczne
Ukraina po 3,5 roku wojny: wiatr wieje w oczy, pomoc wygasa, a planu B brak
Materiał Promocyjny
25 lat działań na rzecz zrównoważonego rozwoju
Opinie Ekonomiczne
Krzysztof Adam Kowalczyk: Panika nad wyschniętą kałużą
Opinie Ekonomiczne
ArcelorMittal odpowiada Instratowi
Opinie Ekonomiczne
Jak zasypać Rów Mariański deficytu finansów publicznych w Polsce
Opinie Ekonomiczne
Witold M. Orłowski: Cud zielonej wyspy
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama