Warta jest jedną z najstarszych firm w Polsce. Macie w tym roku okrągły jubileusz. Covid popsuł wam to święto?
3 września obchodziliśmy rocznicę 100 lat działalności. Przed pandemią zastanawialiśmy się, jak będziemy ją świętowali, jak chcemy siebie prezentować z okazji tego jubileuszu. A zdecydowanie jest co wspominać. Warta zawsze była istotną firmą na polskim rynku. W latach 60-tych staliśmy się dla Polaków swoistym oknem na świat, obsługując ubezpieczenia związane z żeglugą morską i transportem lotniczym. Potem, w latach 90-tych, po otwarciu gospodarki, przeszliśmy z pozycji ubezpieczyciela korporacyjnego w biznes detaliczny. Ale najważniejsze dla nas jest to co jest dzisiaj i co jest przed nami. Bo historia jest szalenie ważna, ale najważniejsze jest żeby Warta dalej dobrze się rozwijała. Na tym się skupiamy. Myślimy o innowacjach, o tym w jakim kierunku zmierza świat. I w jaki sposób my, w tym nowym otoczeniu rynkowym, będziemy współpracować z coraz bardziej zaawansowanymi technologicznie klientami.
W ramach świętowania 100-lecia firmy mieliśmy zaplanowany całoroczny cykl spotkań z pracownikami, partnerami i klientami. Chcieliśmy się skupić na ludziach i pokazać, że w naszej firmie najważniejsze są relacje, które budujemy. Chcieliśmy pokazywać innowacyjną twarz Warty oraz to, że innowacje nie wypierają ludzi, ale ich wspierają. W ciągu ostatnich 7-8 lat w spółce majątkowej zwiększyliśmy obroty o 70-80 proc. przy takim samym zespole. Było to możliwe właśnie dzięki nowym technologiom, robotyzacji, cyfryzacji. Mieliśmy duży budżet na obchody i wspomniane spotkania. Przyszedł jednak marzec i ostatecznie postanowiliśmy przekazać te pieniądze na walkę z Covidem.
Pandemia zaskoczyła świat. Jak na nią zareagowaliście?
Byliśmy jedną z pierwszych firm, które podjęły decyzję o ograniczeniu pracy w biurach i kontaktów z naszymi współpracownikami i partnerami biznesowymi. Zrezygnowaliśmy ze wszystkich spotkań i wyjazdów, z działań, które mogły stanowić zagrożenie dla naszych pracowników, partnerów i klientów. To było na samym początku marca. Część naszego zespołu pytała dlaczego tak robimy, skoro nawet rząd tego jeszcze nie wprowadził. Uznaliśmy jednak, że trzeba natychmiast reagować i postępować bardzo ostrożnie. Przeszliśmy na pracę zdalną, oczywiście dalej rozwijając współpracę z klientami i pośrednikami, przy wykorzystaniu nowych technologii.