Nie będę Neelie Kroes

Międzynarodowa Unia Telekomunikacyjna może znieść roaming ?poza Unią Europejską – mówi Magdalena Gaj, kandydatka do tej instytucji i prezes UKE.

Publikacja: 21.10.2014 08:14

Ogłosiła pani aukcję na częstotliwości pierwszej dywidendy cyfrowej, 800/2600 MHz, tzw. aukcję LTE. I...?

...No i jakoś poszło.

UKE ma wiele innych ważnych spraw do rozstrzygnięcia. Na przykład częstotliwości, z których korzystają Plus i Cyfrowy Polsat, by świadczyć internet LTE. Sąd nakazał powtórzenie przetargu z 2007 r. na to pasmo.

Decyzje rezerwacyjne dla CenterNetu i Mobylandu (Plus i Cyfrowy Polsat kupują od nich transfer danych – red.) są niezagrożone. Są prawomocne, potwierdzone decyzją NSA z 29 maja br., a więc stabilne. Natomiast mamy problem z przetargiem. Sąd stwierdził, że prawa uczestników zostały naruszone i powinniśmy przetarg powtórzyć w całości, a nie w części, tak jak zostało to zrobione. I teraz myślę, że będziemy musieli przeprowadzić w całości tę procedurę selekcyjną jeszcze raz.

Mam przy tym nadzieję, że zarówno ta kwestia, jak i wiele innych zaognionych sporów między przedsiębiorcami oraz między operatorami a UKE może się też zakończyć w inny sposób.

Jaki?

Za sprawą prezesa UKE powstała inicjatywa skupiająca podmioty chętne, aby wygasić spory sądowe na drodze porozumień i samoregulacji. Tworzymy tzw. stoliki: prawny i techniczny. Myślę więc, że także sprawę CenterNetu i Mobylandu powinno nam się udać „wyczyścić" do końca roku. Liczę na to ja i mam wrażenie, że przedsiębiorcy również. Z rozmów, które odbyliśmy, wynika, że każdy jest zmęczony wieloletnimi sporami, które blokują im działania i utrudniają życie.

Jeśli jednak nie uda się rozwiązać sporu o przetarg z 2007 r. w ten sposób, będziemy musieli w UKE usiąść nad dokumentami i wykonać wyrok sądu.

Aukcja LTE będzie trwać, a pani może być już poza Polską. Kandyduje pani do Międzynarodowej Unii Telekomunikacyjnej (ITU) przy ONZ. Kto pokieruje UKE?

Nie chciałabym na ten temat dywagować. Na razie nie wygrałam wyborów. Jeśli tak się stanie i po powrocie do kraju trzeba będzie dokonać zmiany na stanowisku prezesa UKE, to będziemy się nad tym zastanawiać z ministrem Halickim (minister administracji i cyfryzacji – red.). Teraz jest za wcześnie.

Myślę, że to na forum ITU rozegra się dyskusja o przepływie wartości w internecie

Pani będzie reprezentować w ITU...?

Wszystkie kraje członkowskie ITU, czyli ONZ. Jednak to, że zajmę takie stanowisko, będzie miało dla Polski ogromne znaczenie. Tak się robi politykę międzynarodową. Reprezentacja w organach międzynarodowych to większa siła naszego kraju. My jako Polska zasadniczo telekomunikacyjnych problemów międzynarodowych nie mamy. Ale inne kraje tak. Ostatni przykład: Krym i Ukraina. Krym ukraiński, anektowany przez Rosję, ma przydzieloną numerację ukraińską, częstotliwości przydzielone przez ITU Ukrainie, a funkcjonują tam i blokują te zasoby przedsiębiorcy rosyjscy. Jest ogromny spór w tej sprawie zgłoszony do ITU, który organizacja musi rozwiązać.

A po co ITU Polsce?

To wielowymiarowe i wielowątkowe korzyści dla naszego kraju. To tak, jakby zapytać, co daje Francji to, że ma szefową Międzynarodowego Funduszu Walutowego. Oczywiście, rynek finansowy jest o wiele większy i wpływa na stabilność państw, ale nowoczesne technologie są krwiobiegiem każdej gałęzi gospodarki i będą w każdą z nich coraz bardziej wnikały, podobnie jak w każdy element naszego życia.

Jeżeli ITU w przyszłym roku zdecyduje, że pasmo 700 MHz nie będzie przeznaczone na mobilny dostęp do internetu – to nie będzie. Gdyby w 2006 r. ITU nie zdecydowała, że do 15 czerwca 2015 r. na świecie ma zostać wyłączone nadawanie telewizji analogowej, to nadal byśmy odbierali telewizję analogową. Pewnie postęp technologiczny wymusiłby w pewnym momencie przejście na inną technologię, ale nie byłoby presji formalnej, która jest potrzebna. To decyzje strategiczne, pewnie dość ogólne, które jednak potem przekładają się na strategię Europy czy poszczególnych krajów.

Co jeszcze zależy od ITU?

Myślę, że na tym forum rozegra się dyskusja o firmach OTT (dostawcach takich jak Google czy Netflix – red.) i przepływie wartości w internecie: między Stanami Zjednoczonymi a Europą, między przedsiębiorstwami telekomunikacyjnymi budującymi infrastrukturę a firmami dostarczającymi kontent. Myślę, że będzie to bardzo gorący temat. Z jednej strony ogromne koncerny, takie jak Google, z drugiej telekomy z ich ograniczeniami finansowymi. Czasem się zastanawiam, po co się pcham w tę „paszczę lwa".

Są tam do załatwienia sprawy ważne dla naszych portfeli?

Wiele krajów dotyka też kwestia cen roamingu. To może być problem, który w krótkim czasie odczują konsumenci także w Polsce. Już pod patronatem ITU we wrześniu ministrowie krajów bałkańskich niezrzeszonych w UE podpisali porozumienie roamingowe o obniżeniu stawek MTR (hurtowych cen, od których pośrednio zależą detaliczne – red.) i dążeniu do stawek obowiązujących w Unii. To ITU swoimi – jak to pani mówi – miękkimi zaleceniami czy prośbami ich do tego skłoniła. To też pole do dalszej stopniowej pracy w kolejnych regionach. ITU to organizacja, która może to zrobić.

Będzie z pani taka Neelie Kroes (komisarz UE znana z walki o zniesienie roamingu) w ITU?

Nie będę Neelie Kroes, będą Magdaleną Gaj. Najpierw muszę się znaleźć w ITU, a  nie jest to jeszcze przesądzone. Na pewno jednak nie będę kazała wszystkim na świecie ciąć kosztów.

Ogłosiła pani aukcję na częstotliwości pierwszej dywidendy cyfrowej, 800/2600 MHz, tzw. aukcję LTE. I...?

...No i jakoś poszło.

Pozostało 98% artykułu
Opinie Ekonomiczne
Witold M. Orłowski: Gospodarka wciąż w strefie cienia
Materiał Promocyjny
Z kartą Simplicity można zyskać nawet 1100 zł, w tym do 500 zł już przed świętami
Opinie Ekonomiczne
Piotr Skwirowski: Nie czarne, ale już ciemne chmury nad kredytobiorcami
Ekonomia
Marek Ratajczak: Czy trzeba umoralnić człowieka ekonomicznego
Opinie Ekonomiczne
Krzysztof Adam Kowalczyk: Klęska władz monetarnych
Materiał Promocyjny
Big data pomaga budować skuteczne strategie
Opinie Ekonomiczne
Andrzej Sławiński: Przepis na stagnację
Materiał Promocyjny
Polscy przedsiębiorcy coraz częściej ubezpieczeni