Reklama

Grill i już. Bo na to nas stać

Pytanie o cel wyjazdu na majowe czy czerwcowe weekendy staje się powoli równie obowiązkowe, jak to, gdzie się spędza sylwestra i dokąd jedzie na narty itp.

Publikacja: 26.04.2015 22:00

Piotr Mazurkiewicz

Piotr Mazurkiewicz

Foto: Fotorzepa, Ryszard Waniek

Zadziwiające jest to, że taka moda rozwija się w kraju, w którym większość osób nigdzie nie wyjeżdża na wakacyjny urlop, a co dopiero mówić o takich wypadach. Szczytem ich możliwości jest zorganizowanie z rodziną grilla.

W najlepszych latach dzięki dobrodziejstwom kalendarza początek maja oznaczał nawet ponad tydzień wolnego – wystarczyło wykorzystać kilka dni urlopu. Tegoroczny wypada wyjątkowo kiepsko: tylko jeden dodatkowy dzień wolny, ale i tak marketingowcy starają się wzbudzić poczucie, iż trzeba zrobić w tym czasie coś specjalnego.

Już za 19 zł miesięcznie przez rok

Jak zmienia się świat i Polska. Jak wygląda nowa rzeczywistość polityczna po wyborach prezydenckich. Polityka, wydarzenia, społeczeństwo, ekonomia i psychologia.

Czytaj, to co ważne.

Reklama
Opinie Ekonomiczne
Pierwsza wiceprezes BGK: Nowy potencjał emisji obligacji
Opinie Ekonomiczne
Cezary Szymanek: Katastrofa na razie odwołana
Opinie Ekonomiczne
Witold M. Orłowski: Kraj ludzi dawniej szczęśliwych
Opinie Ekonomiczne
Prof. Sławomir Mikrut: Jak AI może przyspieszyć inwestycje w infrastrukturę
Opinie Ekonomiczne
Aleksandra Fandrejewska: Istnienie „a” nadaje sens alfabetowi
Reklama
Reklama