Reklama
Rozwiń
Reklama

Słownik na nowe czasy

Przygotowałem dla państwa polski słownik gospodarczy, który, mam nadzieję, ułatwi zrozumienie świata.

Aktualizacja: 27.10.2015 21:13 Publikacja: 27.10.2015 21:00

Piotr Aleksandrowicz

Piotr Aleksandrowicz

Foto: Fotorzepa, Waldemar Kompała Waldemar Kompała

– Białe słonie: nieopłacalne państwowe lub samorządowe inwestycje. Dotychczas lotniska i stadiony, teraz muzea i kanał przez Mierzeję Wiślaną.

– Czempion narodowy: wielka firma państwowa wspierana funduszami publicznymi i zapewniająca setki dobrze opłacanych miejsc pracy królikowi i jego znajomym. CN jest  trwały, niezależnie od konfiguracji politycznej.

– Banki zagraniczne: pijawki wysysające z Polski kapitał, zyski, oszczędności i dobrobyt.

– Banki państwowe: niezbędny element gospodarki działający ku chwale ojczyzny i obywateli.

– Deficyt budżetowy: abstrakcyjna liczbowa wartość pojawiająca się wtedy, gdy rząd wydaje więcej, niż ma. Stały element polskiego pejzażu  gospodarczego od 25 lat. Nie ma przesłanek, by oczekiwać jego zniknięcia.

Reklama
Reklama

– Dług publiczny: stale rosnący podatek nakładany na przyszłe pokolenia, niezależny od konfiguracji politycznej.

– Hipermarkety zagraniczne: patrz banki zagraniczne.

– Hipermarkety państwowe: podmioty gospodarcze nadal niepowołane przez gnuśne Ministerstwo Skarbu.

– Górnictwo węglowe:  studnia bez dna, głębsza niż kopalniane szyby. Inaczej – podstawa rozwoju gospodarczego niepodległej IV Rzeczypospolitej.

– Kolejka linowa na Kasprowy: zasób  strategiczny polskiej gospodarki, czasowo w rękach zagranicznych, powróci w góralskie ręce przy użyciu ciupagi i nacisku władzy.

– MiS-ie: sympatyczne małe i średnie firmy, im mniejsze, tym mniej efektywne. Teraz będą wspomagane.

Reklama
Reklama

– Ministerstwo Finansów: dotychczas jawny pan i władca. Teraz będzie robił to samo po cichu.

– Narodowy Bank Polski: stara drukarnia, która dni chwały przeżyła w latach 1988–1989, ale od tego czasu stopniowo popadała w ruinę. Zapowiedziano jej odbudowę.

– Patriotyzm gospodarczy: popieranie krajowych firm nawet jeśli są nieefektywne, a ich produkty do niczego.

– Polityka podatkowa: stale doskonalone metody oskubywania obywateli z wypracowanej przez nich wartości dodanej.

– Polska Grupa Promowa: twór, który po dziewięciu latach udawania prywatyzacji skupia promy w jednych, państwowych rękach. Inaczej: polski sukces na Bałtyku.

– Prywatyzacja: w ostatnich latach ekscesy okresu błędów i wypaczeń. Inaczej: wciskanie leszczom kawałeczków państwowej własności.

Reklama
Reklama

Przemysł zbrojeniowy: producent świetnego uzbrojenia, niestety, docenianego tylko w kraju. Patrz patriotyzm gospodarczy.

– Udomowienie banków: nacjonalizacja banków zagranicznych lub ich traktowanie z buta.

– Wynagrodzenia: ekwiwalent za pracę; w sektorze prywatnym wypłacany według kryteriów rynkowych, w sektorze państwowym według kryteriów związkowych. Mają rosnąć.

– Zielona energia: produkt wiatraków i solarów służący do drenowania kieszeni konsumentów energii zamiast do klimatyzacji i opalania.

Dziękuję państwu za uwagę.

Opinie Ekonomiczne
Maciej Miłosz:: Kupujemy okręty, czyli gospodarka, głupcze!
Materiał Promocyjny
Startupy poszukiwane — dołącz do Platform startowych w Polsce Wschodniej i zyskaj nowe możliwości!
Opinie Ekonomiczne
Eksperci: Nie wysokość, ale jakość. Dlaczego polskie podatki szkodzą gospodarce?
Opinie Ekonomiczne
Strategia, która COŚ zmienia
Opinie Ekonomiczne
Kiedy w końcu na emeryturę? Miejsce pracy decyduje za nas
Opinie Ekonomiczne
Witold M. Orłowski: Wyścig Rosji z czasem
Reklama
Reklama
REKLAMA: automatycznie wyświetlimy artykuł za 15 sekund.
Reklama