Andrzej Dycha: Sztuczna inteligencja ma pomagać w promowaniu Polski za granicą

Badania pokazują, że wizerunek Polski w oczach zagranicznych inwestorów uległ w ostatnich latach pogorszeniu. Będziemy starali się ten stan zmienić – zapowiada Andrzej Dycha, prezes Polskiej Agencji Inwestycji i Handlu.

Publikacja: 03.04.2024 04:30

Andrzej Dycha: Sztuczna inteligencja ma pomagać w promowaniu Polski za granicą

Foto: paih

Nowi ministrowie i szefowie rządowych instytucji po objęciu stanowisk zgodnie stwierdzali, że zastali w nich bagno. A co pan zastał w PAIH?

Nowy zarząd został powołany ponad cztery tygodnie temu. Przyglądamy się, jak agencja działa, jak realizowane są jej zadania. Ten pierwszy ogląd wskazuje na duże nieprawidłowości w jej funkcjonowaniu w ostatnich latach. Obecnie realizowane są wewnętrzne audyty, m.in. dotyczące spraw wizowych. Nowe kierownictwo PAIH zwróciło się także do NIK o przeprowadzenie doraźnej kontroli dotyczącej właśnie programu Poland Business Harbour, a także wydatkowania pieniędzy na promocje.

Czy PAIH była zaangażowana w aferę wizową?

Przyglądamy się pracom sejmowej komisji śledczej, na bieżąco przekazujemy służbom dokumenty, o które proszą. Agencja w przeszłości była włączona w proces przyznawania wiz, choć sama ich nie wydawała. MSZ już zawiesiło ten program. Jednocześnie widzimy potrzebę przyciągania do Polski specjalistów, których potrzebuje polska gospodarka. Powinno to być jednak robione zgodnie z prawem, w sposób przejrzysty i lepiej przemyślany. Do tej pory było inaczej.

Czytaj więcej

Deepfake może namieszać przy wyborczych urnach. Porozumienie gigantów w Polsce

Wizy to jedna z nieprawidłowości, a inne?

Prowadzimy związane z nimi kontrole i na tym etapie nie chcę jeszcze mówić o szczegółach. Na pewno jednak, w odpowiednim czasie, przedstawimy opinii publicznej ich wyniki.

Co w takim razie trzeba zmienić, aby agencja działała lepiej?

W ramach przejmowania obowiązków analizujemy strukturę pracy i wydatków agencji. Chcę się skupić na wsparciu pracowników i działań agencji w szeroko rozumianej promocji wizerunku naszego kraju. Jej dużym kapitałem są pracujący tu ludzie. Nie oznacza to jednak, że agencja nie potrzebuje zmian i wszystko, co zastałem, było dobre. Czekamy na wnioski ze zleconych kontroli, które pomogą nam zrozumieć, co działo się w agencji w poprzednich latach. Chcę, by PAIH stał się organizacją jeszcze bardziej dynamiczną i lepiej wykorzystującą swój potencjał.

Nie jest to proste, bo sytuacja finansowa PAIH jest trudna. Chcemy zoptymalizować niektóre koszty i przekierować środki na działania szczególnie ważne dla wspomagania polskiego biznesu i przyciąganie zagranicznych inwestycji.

Będą cięcia kadrowe?

Najważniejsza jest efektywność działań agencji, dlatego przyglądamy się dotychczasowym jej działaniom. Będziemy wzmacniać te zespoły, które zajmują się działalnością operacyjną w części eksportowej związanej ze wspomaganiem inwestycji, promocji polskiej gospodarki, jak również w części zajmującej się wystawami światowymi.

Skoro mowa o wystawach: jakie znaczenie będzie miało EXPO w Osace, jeśli do tej pory nie podpisano umowy na budowę polskiego pawilonu?

Obecnie został zakończony przetarg, wyłoniono firmę, która zbuduje pawilon. Trwają prace nad podpisaniem umowy z wykonawcą. Wierzę, że niedługo je sfinalizujemy. Przypomnę, że zgodnie z harmonogramem przygotowanym przez poprzedni rząd wyłonienie generalnego wykonawcy powinno nastąpić wiele miesięcy temu. Do otwarcia wystawy został tylko rok, straciliśmy bardzo dużo czasu przez opóźnienia w podejmowaniu decyzji czy zwykłą niekompetencję. Oczywiście, dołożymy starań, by Polska była na EXPO należycie reprezentowana.

Czy to opóźnienie może wpłynąć na zakres tego, co chcieliśmy tam pokazać?

Jest ryzyko, że nie wszystkie elementy uda się zrealizować.

Newralgiczną kwestią, zwłaszcza przy zmianach zarządu, była zawsze obsada zagranicznych biur PAIH. Co się w nich zmieni?

Mamy dziś blisko 60 biur handlowych. Chcielibyśmy dostosować sieć do nowych potrzeb, rozmawiamy w tej sprawie z przedsiębiorcami, obserwujemy sygnały napływające z rynku. Widzimy, że część działa dobrze, inne potrzebują wzmocnienia. Zarząd PAIH chciałby rozszerzyć obecną sieć, planujemy otwarcie biura handlowego w Indiach i znaczące zwiększenie naszej obecności w Ukrainie, która jest kluczowa dla polskiego biznesu. Dziś są trzy osoby w biurze w Kijowie, a zamierzamy ten stan przynajmniej podwoić i uruchomić nowe biuro we Lwowie. Jesteśmy gotowi wspierać współpracę gospodarczą pomiędzy naszymi krajami oraz wspierać polski biznes przy odbudowie Ukrainy.

Rządy PiS pogorszyły atrakcyjność Polski w oczach inwestorów zagranicznych. Raporty bilateralnych izb gospodarczych działających w Polsce od lat krytykują nieprzewidywalność polityki gospodarczej czy niestabilne prawo. Jak poprawić ten klimat?

Rzeczywiście, także badania prowadzone przez agencję pokazują, że wizerunek Polski uległ w ostatnich latach pogorszeniu. To również dziedzictwo, które przejęliśmy po poprzednikach. Będziemy starali się ten stan zmienić. Nowy rząd już odbudowuje wizerunek Polski w kontekście praworządności, klimat inwestycyjny poprawia się, zostaną zapewnione nowe możliwości finansowania inwestycji w Polsce, m.in. poprzez KPO i środki europejskie. W agencji już działamy, by ten wizerunek odbudowywać, szczególnie w oczach zagranicznych inwestorów.

Kiedy będą widoczne efekty tych zmian: poprawa wiarygodności Polski jako kraju o stabilnej polityce gospodarczej, w którym wspiera się rozwój biznesu, a nie nasyła na niego służby?

Wiarygodność jest budowana na zaufaniu. A na to potrzeba czasu. To proces, który może być rozłożony na lata. Nie da się odbudować wiarygodności i dobrego wizerunku w tygodnie czy nawet miesiące. Myślę, że konsekwentne, przemyślane działania mające przywrócić ten czas, gdy Polska była podawana jako przykład modelowej transformacji, sprawią, że nam się to uda.

Natomiast z rozmów, które przeprowadziłem z inwestorami zagranicznymi w Polsce, ale także z polskim biznesem, wynika, że ta zmiana klimatu jest już odczuwalna na rynku.

Skoro tak, co wciąż jeszcze pozostaje największym obciążeniem w tych obszarach, gdzie tracimy przewagi konkurencyjne?

Kluczowym elementem są rozwiązania systemowe. Chodzi o naszą konkurencyjność regulacyjną, stwarzającą pozytywny klimat dla biznesu. Jeśli chcemy przyciągać wysokiej jakości inwestycje, o które konkurujemy nie tylko z krajami w naszym regionie, ale także z potęgami gospodarczymi, jak Niemcy czy Francja, to przyjazne regulacje dla biznesu odgrywają kluczową role. A takie będą pomagać nie tylko naszemu biznesowi, ale staną się magnesem do przyciągania uwagi i pieniędzy inwestorów globalnych.

Które zatem zmiany w regulacjach są teraz najbardziej pożądane?

Przykładowo w Ministerstwie Finansów rozpoczynają się prace nad podatkiem minimalnym. Mamy sygnały, również z naszej sieci biur, że implementacja rozwiązań europejskich najlepiej została przemyślana w Hiszpanii i Irlandii. Polska jest w trakcie przyjmowania tej regulacji. Dlatego chcielibyśmy w kontakcie z biznesem, po analizie tych konkretnych przypadków, stworzyć rozwiązanie najbardziej konkurencyjne w UE. To działanie punktowe, dotyczące określonej grupy inwestorów, m.in. z sektora ICT. Natomiast sądzę, że powinniśmy w różnych obszarach poprawiać nasze otoczenie regulacyjne. Tak, by w końcowym rozrachunku nasza konkurencyjność okazała się jeszcze lepsza.

Co inwestorzy najczęściej wymieniają jako przeszkodę do inwestowania w Polsce?

W ubiegłym roku PAIH przyciągnął projekty warte 7 mld euro, plan na ten rok to ok. 10 mld euro, co świadczy o tym, że Polska jest atrakcyjnym miejscem do inwestowania dla firm z całego świata. Poprawa otoczenia regulacyjnego czy uruchomienie środków europejskich działają na naszą korzyść. Ale pomimo tej jasnej strony inwestorzy zwracają także uwagę na kwestie związane z ceną i dostępnością czystej energii. W tych obszarach mamy jeszcze trochę do zrobienia.

Aby efektywnie działać, potrzebne są pieniądze. Czy PAIH ma ich wystarczająco dużo, by realizować założone cele?

Agencja jest finansowana z kilku źródeł, podstawowym są dotacje z budżetu państwa. W tym roku jest to 75 mln zł, podobnie jak w poprzednich latach. Jednocześnie w 2022 r. PAIH została dokapitalizowana kwotą 300 mln zł i z tej puli co roku korzysta.

Mamy też możliwość pozyskiwania finansowania ze środków europejskich – tę część chciałbym zwiększyć. To także nowy pomysł na funkcjonowanie regionalnych biur handlowych. Chcielibyśmy, aby biura założone w ubiegłym roku mogły świadczyć usługi dla lokalnego małego i średniego biznesu poprzez pomoc w eksporcie, wychodzeniu z inwestycjami za granicę, a także poprzez ofertę szkoleniową, dzielenie się wiedzą z samorządami. Chcemy pracować z gminami zainteresowanymi pozyskiwaniem inwestycji z zewnątrz – nie tylko zagranicznych, ale też pochodzących z innych części Polski – i je w tym wspierać.

Jak PAIH chce teraz promować Polskę za granicą?

W bliskiej współpracy z polskimi przedsiębiorcami. Firmy z doświadczeniem na rynkach zagranicznych są w tej kwestii najlepszym doradcą. PAIH będzie w tym roku wspomagać i organizować ponad 300 misji związanych z udziałem w różnego rodzaju targach. Będziemy też ambasadorem biznesu w poprawianiu otoczenia regulacyjnego. W swojej pracy w PAIH chciałbym skupić się przede wszystkim na wsparciu polskich przedsiębiorców, szczególnie z sektora MŚP.

Żyjemy już w cyfrowym świecie. Jak jego możliwości można wykorzystać w działalności agencji?

Nowe instrumenty związane z cyfrową strefą komunikowania będziemy wykorzystywać dla bardziej efektywnego promowania Polski. Chcemy, by ten przekaz był bardziej precyzyjnie adresowany do określonych grup odbiorców. Mamy zamiar poprawić obraz Polski, głównie w świecie social mediów czy na platformach branżowych. Po raz pierwszy zaplanowaliśmy środki i rozpoczęcie prac nad włączeniem sztucznej inteligencji do poprawienia efektywności działania PAIH. Uważam, że jest ogromny potencjał do poprawienia naszej oferty dla przedsiębiorców przy użyciu tego nowego narzędzia. Można sobie wyobrazić np. znaczące rozszerzenie liczby oferowanych języków na infolinii dla przedsiębiorców.

Kiedy więc pojawią się pierwsze efekty?

Pracujemy nad określeniem obszarów, w których sztuczna inteligencja służyłaby usprawnieniu naszych działań. W tym roku jeszcze nie, ale może już w przyszłym będziemy te rozwiązania wprowadzać.

Andrzej Dycha w latach 2007–2010 był podsekretarzem stanu w Ministerstwie Rolnictwa i Rozwoju Wsi, a w latach 2011–2015 podsekretarzem stanu w Ministerstwie Gospodarki. Od 2015 do 2017 r. ambasador nadzwyczajny i pełnomocny RP w Nigerii. Jest doradcą z wieloletnim doświadczeniem m.in. w Parlamencie Europejskim czy w Krajowej Izbie Gospodarczej w Warszawie. ∑

Nowi ministrowie i szefowie rządowych instytucji po objęciu stanowisk zgodnie stwierdzali, że zastali w nich bagno. A co pan zastał w PAIH?

Nowy zarząd został powołany ponad cztery tygodnie temu. Przyglądamy się, jak agencja działa, jak realizowane są jej zadania. Ten pierwszy ogląd wskazuje na duże nieprawidłowości w jej funkcjonowaniu w ostatnich latach. Obecnie realizowane są wewnętrzne audyty, m.in. dotyczące spraw wizowych. Nowe kierownictwo PAIH zwróciło się także do NIK o przeprowadzenie doraźnej kontroli dotyczącej właśnie programu Poland Business Harbour, a także wydatkowania pieniędzy na promocje.

Pozostało 94% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Opinie Ekonomiczne
Witold M. Orłowski: Gospodarka wciąż w strefie cienia
Opinie Ekonomiczne
Piotr Skwirowski: Nie czarne, ale już ciemne chmury nad kredytobiorcami
Ekonomia
Marek Ratajczak: Czy trzeba umoralnić człowieka ekonomicznego
Opinie Ekonomiczne
Krzysztof Adam Kowalczyk: Klęska władz monetarnych
Materiał Promocyjny
Mity i fakty – Samochody elektryczne nie są ekologiczne
Opinie Ekonomiczne
Andrzej Sławiński: Przepis na stagnację