Mariusz Janik: Odmrożenie cen energii? Lepiej późno niż później

Nadchodzące odmrożenie cen energii zaboli, ale zapewne nie bardzo dotkliwie. Energetyka wydaje się być coraz bardziej odporna na wstrząsy.

Publikacja: 15.02.2024 03:00

Nadchodzące odmrożenie cen energii zaboli

Nadchodzące odmrożenie cen energii zaboli

Foto: Adobe Stock

Gdy przeszło dwa lata temu, jeszcze przed rosyjską agresją na Ukrainę, na rynkach surowcowych Rosja oddawała pierwsze próbne salwy, ceny energii poszybowały. Scenariusze, które wówczas tworzono, mogły rywalizować ze sobą pod względem tego, który odmaluje głębszą czerń.

Jakie są dziś ceny energii na giełdach?

Finalnie okazało się jednak, że ani zimne grzejniki, ani blackouty nie stały się naszym doświadczeniem. Europa stosunkowo szybko i sprawnie poradziła sobie z zapewnieniem alternatywnych źródeł dostaw, OZE dostały prorozwojowy impuls, chwilowo – miejmy nadzieję – „dopaliliśmy” się węglem. Swoje zrobiły też coraz cieplejsze zimy, jedyna chyba korzyść ze zmian klimatycznych.

Czytaj więcej

Ceny prądu i gazu coraz niższe. Sporo mniej od zamrożonych stawek

Dziś sytuacja na giełdach energetycznych wygląda na stabilną. Nie wstrząsnęło nimi nawet zamieszanie na Morzu Czerwonym i konieczność przekierowania transportu morskiego na nowe szlaki – a przecież dotyczy to również np. katarskiego gazu, na który Polska postawiła swego czasu. Wciąż jest drożej niż, powiedzmy, trzy lata temu, ale przy obecnych trendach różnica będzie maleć, co – za sprawą kontraktów długoterminowych, które zabezpieczają nasze kluczowe potrzeby energetyczne – odczujemy prawdopodobnie dopiero w 2025 r.

Ile będzie kosztować prąd i ciepło?

„Odmrożenie” cen energii na polskim rynku nie będzie więc dla nas tak wielkim szokiem, jak mogłoby się wydawać po temperaturze niektórych dyskusji. Rządowe prognozy mówią o rachunkach wyższych o kilkaset złotych w skali roku, dla większości więc gospodarstw domowych powinna to być skala irytująca, lecz nie dramatyczna. A za kolejny rok – jeśli nie dojdzie na świecie do nowych spięć, które mogłyby się przełożyć na energetykę – ceny powinny znowuż spaść. Kiedy więc „odmrażać”, jeśli nie teraz?

To jednak nie zwalnia od myślenia o tym, jak poukładać energetykę na nowo w dłuższej perspektywie. Potrzebujemy systemu opartego na elektrowni (czy elektrowniach) atomowej uzupełnionej OZE, potrzebujemy też odpowiedniej infrastruktury magazynowania energii z OZE oraz zmodernizowanych na potrzeby rozproszonego systemu produkcji energii sieci – w szczególności dystrybucyjnych. Rosyjska inwazja z 2022 r. na pewno nie była ostatnim szokiem, jaki czeka świat, i dobrze byłoby przygotować się na kolejne lepiej niż ostatnim razem.

Gdy przeszło dwa lata temu, jeszcze przed rosyjską agresją na Ukrainę, na rynkach surowcowych Rosja oddawała pierwsze próbne salwy, ceny energii poszybowały. Scenariusze, które wówczas tworzono, mogły rywalizować ze sobą pod względem tego, który odmaluje głębszą czerń.

Jakie są dziś ceny energii na giełdach?

Pozostało 87% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Opinie Ekonomiczne
Witold M. Orłowski: Gospodarka wciąż w strefie cienia
Opinie Ekonomiczne
Piotr Skwirowski: Nie czarne, ale już ciemne chmury nad kredytobiorcami
Ekonomia
Marek Ratajczak: Czy trzeba umoralnić człowieka ekonomicznego
Opinie Ekonomiczne
Krzysztof Adam Kowalczyk: Klęska władz monetarnych
Opinie Ekonomiczne
Andrzej Sławiński: Przepis na stagnację