Anna Cieślak - Wróblewska: Dziś ulga, ból głowy za pół roku

Wprowadzając tarczę antyinflacyjną, rząd zafundował sobie nie lada dylemat. Co zrobi za kilka miesięcy, gdy jej działanie się skończy? Czy ją przedłuży, by uniknąć gniewu wyborców, czy utrzyma, choć będzie to kosztowne dla budżetu?

Aktualizacja: 01.02.2022 21:03 Publikacja: 01.02.2022 21:00

Anna Cieślak - Wróblewska: Dziś ulga, ból głowy za pół roku

Foto: Bloomberg

Politycy Zjednoczonej Prawicy chwalą się w mediach społecznościowych, jak skuteczny może być rząd, bo oto w ciągu jednej nocy, z poniedziałku na wtorek, jednym ruchem udało się obniżyć ceny paliw czy żywności. Cieszą się też konsumenci, bo rachunki w sklepach rzeczywiście spadły, a te na stacjach benzynowych nawet w sposób dosyć spektakularny.

Obniżka podatków w kontekście walki z inflacją to tylko doraźny środek przeciwbólowy. Bo łagodzi skutki drożyzny, ale nie leczy jej przyczyn (w tym wysokiego popytu konsumpcyjnego). Jeszcze gorzej, że to lekarstwo działa tylko przejściowo – za pół roku tzw. tarcza antyinflacyjna ma się skończyć, co oznacza, że wróci 5-proc. VAT na chleb, mięso czy mleko, wróci też 23-proc. VAT na benzynę, gaz, prąd czy ciepło. Tym samym w ciągu jednej nocy ceny tych produktów wzrosną, a portfele Polaków schudną.

Dostęp na ROK tylko za 79zł z Płatnościami powtarzalnymi BLIK

Jak zmienia się Polska, Europa i Świat? Wydarzenia, społeczeństwo, ekonomia i historia w jednym miejscu i na wyciągnięcie ręki.
Subskrybuj i bądź na bieżąco!
Opinie Ekonomiczne
Witold M. Orłowski: Ropa, dolary i krew
Opinie Ekonomiczne
Bogusław Chrabota: Przesadzamy z OZE?
Opinie Ekonomiczne
Wysoka moralność polskich firm. Chciejstwo czy rzeczywistość?
Opinie Ekonomiczne
Handlowy wymiar suwerenności strategicznej Unii Europejskiej
Materiał Promocyjny
Firmy, które zmieniły polską branżę budowlaną. 35 lat VELUX Polska
Opinie Ekonomiczne
Witold M. Orłowski: Czekanie na zmianę pogody