Reklama

Tomasz Haiduk: Rośnie wpływ klienta na kształt produktu

Czwarta rewolucja przemysłowa niesie więcej szans niż zagrożeń – uważa dyrektor Branż Digital Factory oraz Process Industries and Drives w spółce Siemens Tomasz Haiduk.

Aktualizacja: 22.09.2016 22:05 Publikacja: 22.09.2016 21:57

Tomasz Haiduk: Rośnie wpływ klienta na kształt produktu

Foto: materiały prasowe

Rz: Jak rozumieć koncepcję przemysłu 4.0?

Tomasz Haiduk: Czwarta rewolucja przemysłowa, dokonująca się na naszych oczach, jest naturalną konsekwencją rozwoju technologicznego i należy się do niej dobrze przygotować. Dla firmy przemysłowej oznacza to konieczność inwestycji w nowe, doskonalsze technologie, ale także zmianę podejścia do rynku. Klient będzie mógł teraz wybierać wśród zaawansowanych technologicznie produktów w sposób jeszcze bardziej wybiórczy i zindywidualizowany. Już teraz ma dostęp do bardzo szerokiej oferty produktowej zaspokajającej jego szczególne upodobania. Jednak wraz z rozwojem technologii cyfrowych będzie miał coraz większy wpływ na ostateczny kształt produktu, od projektu po finalną postać.

Czy polski przemysł jest przygotowany na te zmiany?

Wyniki badań „Smart Industry Polska 2016", przeprowadzonych wspólnie z Millward Brown pod patronatem Ministerstwa Rozwoju i Akademii Górniczo-Hutniczej, wskazują, że największe polskie przedsiębiorstwa zdają sobie sprawę ze zmian na rynku i robią wszystko, by się do nich dostosować. W badanych firmach przeważała opinia o nowoczesności stosowanych przez nie systemów sterowania produkcją. To bardzo dobry symptom.

Mówiąc o czwartej rewolucji przemysłowej, myślimy głównie o dużych firmach, a co z MŚP?

Reklama
Reklama

Rewolucja jest szansą rozwoju dla średniej wielkości przedsiębiorstw przemysłowych. Bariera dostępności najnowszych technologii produkcji staje się coraz łatwiejsza do przekroczenia. Tańsza jest automatyzacja, roboty przemysłowe są coraz łatwiejsze w programowaniu, a koszty inwestycji w nie także są coraz niższe. Jednocześnie bardziej dostępne jest finansowanie dla firm, które szybko rosną. Wystarczy mieć dobry pomysł na biznes i znaleźć dla siebie lukę na rynku. Ta zasada dotyczy także firm przemysłowych.

A które branże najbardziej zyskają na tej rewolucji?

Industry 4.0 wprowadzi rewolucyjne zmiany w praktycznie każdej branży. Od tradycyjnych, takich jak odzieżowa, w której pojawiać się będzie tzw. inteligenta odzież komunikująca się z innymi urządzeniami, poprzez AGD z inteligentnymi ekspresami do kawy, lodówkami, sprzęt powszechnego użytku, taki jak rower, którego wyposażenie i wygląd będziemy coraz bardziej dostosowywać do naszych potrzeb już na etapie zamawiania w sklepie, a skończywszy na motoryzacji, którą czekają zmiany związane z upowszechnieniem internetu rzeczy i postępów sztucznej inteligencji umożliwiającej działanie autonomicznych pojazdów. Te zmiany zajdą prawdopodobnie jeszcze za życia większości czytelników.

Każda wielka zmiana niesie ze sobą szanse i zagrożenia...

Z perspektywy rozwoju polskiego przemysłu widzę więcej szans i możliwości rozwoju niż zagrożeń. Jednak warunkiem koniecznym, aby nie przegapić szansy, jest śledzenie przemian w technologii i w zachowaniach klientów nie tylko na rynku polskim, ale także na rynkach, które są od naszego bardziej rozwinięte i szybciej podlegają przeobrażeniom.

A konsekwencje dla rynku pracy, choćby związane z robotyzacją?

Reklama
Reklama

Robotyzacja jeszcze bardziej wpłynie na rynek pracy. Już teraz powstają fabryki, w których człowiek pełni tylko funkcje nadzorcze i serwisowe. Rozwija się technologia druku 3D, która także będzie znacząco oddziaływać na sposób produkcji, zmniejszając liczbę tradycyjnych miejsc pracy. Nie postrzegałbym tego jednak jako zagrożenia, bo pracy nie zabraknie. Już teraz można przyjąć, że na jedno zautomatyzowane miejsce pracy przypada dziesięciu poddostawców w regionie. Człowiek będzie potrzebny do nadzoru, serwisu, projektowania i analiz. Powstanie też wiele nowych gałęzi przemysłu, podobnie jak w poprzednich rewolucjach przemysłowych. Możemy być optymistami.

Opinie Ekonomiczne
Prof. Sławiński: Banki centralne to nie GOPR ratujący instytucje, które za nic mają ryzyko systemowe
Opinie Ekonomiczne
Prof. Kołodko: Polak potrafi
Opinie Ekonomiczne
Paweł Rożyński: Europa staje się najbezpieczniejszym cmentarzem innowacji
Opinie Ekonomiczne
Nowa geografia kapitału: jak 2025 r. przetasował rynki akcji i dług?
Opinie Ekonomiczne
Krzysztof A. Kowalczyk: Druga Japonia i inne zasadzki statystyki
Materiał Promocyjny
Lojalność, która naprawdę się opłaca. Skorzystaj z Circle K extra
Reklama
Reklama
REKLAMA: automatycznie wyświetlimy artykuł za 15 sekund.
Reklama
Reklama