Obietnice i program to dwie różne sprawy

Mirosław Gronicki wymieniany jest jako kandydat na ministra finansów

Publikacja: 23.10.2007 05:39

Obietnice i program to dwie różne sprawy

Foto: Rzeczpospolita

Rz: Jak ocenia pan wynik wyborów dla gospodarki?

Mirosław Gronicki

: Jeśli oczekiwania związane z prorynkowym i progospo-darczym wizerunkiem PO się spełnią, to wynik może być pozytywny dla gospodarki. Ale najpierw potrzebne są fakty dla oceny przyszłości. Tych faktów jest stosunkowo mało, a samym wizerunkiem reformy się nie zrobi.

Czy PO zdoła zrealizować obietnice wyborcze?

Chyba należy rozróżnić obietnice składane w ramach kampanii wyborczej i wynikające z jej logiki od rzeczywistego programu gospodarczego. Przy założeniu w miarę spójnego programu gospodarczego część z nich można będzie spełnić, ale np. podniesienie płac w sferze budżetowej kłóci się z dążeniem do zmniejszenia fiskalizmu. Tak samo chęć zwiększenia nakładów na infrastrukturę. Łatwiejsze – w sensie finansowym – może być natomiast usprawnianie instytucji.

Kiedy możemy się spodziewać wprowadzenia podatku liniowego, kiedy byłoby to możliwe?

Dla makroekonomisty truizmem jest stwierdzenie, że nie można wprowadzać tylko jednostronnych innowacji podatkowych. Podatek liniowy można wprowadzić jedynie w ramach szerszej reformy finansów publicznych, a jej opracowanie wymaga decyzji politycznej i czasu. Jeśli będzie decyzja polityczna jeszcze w tym roku, to najwcześniej po dwóch – trzech latach możliwe byłoby jego wprowadzenie.

Co z przyjętą przez parlament dwustopniową skalą podatkową, która ma zacząć obowiązywać od 1 stycznia 2009 r.?

Ustawy można zmieniać. Wydaje się, że bez powiązania zmian w PIT z innymi zmianami w systemie podatkowym i po stronie podatków, przyjęcie dwustopniowej skali może się okazać zbyt kosztowne dla polskich finansów publicznych.

Jak szybko uda się przeprowadzić deregulację prawa? Liderzy Platformy Obywatelskiej zapowiadali likwidację około 200 parapodatków.

Tak szybko, jak przeprowadzone zostaną odpowiednie zmiany legislacyjne.

Kiedy możemy liczyć na wejście Polski do strefy euro?

Zależy to od polityki gospodarczej oraz woli politycznej. W optymistycznym wariancie w 2012 – 2013, w pesymistycznym po 2015 roku.

Rz: Jak ocenia pan wynik wyborów dla gospodarki?

Mirosław Gronicki

Pozostało jeszcze 96% artykułu
Opinie Ekonomiczne
Marek Kutarba: Okręty podwodne ważniejsze od apache'ów
Opinie Ekonomiczne
Moja propozycja dla zespołu Brzoski: prywatyzacja przez deregulację
Opinie Ekonomiczne
Krzysztof Adam Kowalczyk: Jak osuszyć ocean biurokracji i wyjść z cienia Ameryki
Opinie Ekonomiczne
Witold M. Orłowski: Depresja gospodarczego mocarstwa
Materiał Promocyjny
Zrównoważony rozwój: biznes między regulacjami i realiami
Opinie Ekonomiczne
Aleksandra Ptak-Iglewska: Ataki na 800 plus, czyli jazda rydwanem uprzywilejowanych
Materiał Promocyjny
Zrozumieć elektromobilność, czyli nie „czy” tylko „jak”