– Natychmiast po otrzymaniu oficjalnego komunikatu z Międzynarodowego Biura Epizootycznego wprowadziliśmy zakaz importu drobiu z Polski. Będziemy czekać na zawiadomienie, które pozwoli znieść embargo – powiedział „Rz” Anatolij Osadczyj, rzecznik departamentu medycyny weterynaryjnej.
Ukraina jest głównym odbiorcą naszego żywego drobiu, w 2006 r. wysłaliśmy tam ptactwo o wartości 6 mln euro.
Rynek zamknął też Hongkong – największy odbiorca polskiego mięsa drobiowego w Azji. – Nie mamy informacji z innych państw – informuje zastępca głównego lekarza weterynarii Krzysztof Jażdżewski.
Wczoraj wykryto liczne przypadki padania ptactwa niedaleko miejscowości Uniejewo i Myśliborzyce, gdzie w sobotę wykryto wysoce zjadliwą odmianę wirusa ptasiej grypy H5N1. Ponad 100 piskląt padło na jednej z prywatnych ferm w Kobiernikach. Po wykryciu w jednej z zagród wirusa H5 u dwóch padłych kur w 17 gospodarstwach w Myśliborzycach zlikwidowano stada. W sumie od soboty zagazowano i skierowano do utylizacji 10,55 tys. sztuk drobiu.
Dobre informacje płyną natomiast z Rosji. Szef resortu rolnictwa Aleksiej Gordiejew w przyszłym tygodniu spotka się z polskim ministrem rolnictwa Markiem Sawickim. Z inicjatywą spotkania wystąpił 22 listopada prezydent Władimir Putin. – Byłoby celowe, gdyby polski minister złożył wizytę w Rosji, by uregulować kwestię dopuszczenia na rosyjski rynek produktów rolnych z firm, co do których właściwe służby Rosji i Polski osiągną porozumienie – oświadczył wówczas.