Rz: Dlaczego przedstawiciel Ministerstwa Skarbu wnioskował na piątkowym walnym zgromadzeniu PKN Orlen o odwołanie z rady nadzorczej przedstawiciela inwestorów finansowych i jednego z niezależnych członków rady, których kilka miesięcy temu skarb powołał?
Aleksander Grad:
Uznaliśmy, że dwie nowe osoby będą lepiej pełnić swoje funkcje w radzie. Wnioski o odwoływanie i powoływanie nowych członków rady nie są niczym dziwnym. Jeśli akcjonariusz uważa, że należy dokonać zmian, to o nie wnioskuje. Rezultat zależy od tego, czy uzyska większość w głosowaniu. Obecnie status niezależnych mają cztery osoby w radzie, więc akcjonariat spółki jest reprezentowany w sposób właściwy.
Nie wszyscy podzielają jednak pańskie zdanie. Polski Instytut Dyrektorów wyraził dezaprobatę wobec praktyki decydowania przez Skarb Państwa o obsadzie wszystkich miejsc w radach spółek, w których nie jest jedynym akcjonariuszem. Zdaniem PID to naruszenie zasady corporate governance.
Nie rozumiem tego stanowiska. Jesteśmy w stałym kontakcie z PID i odbieramy z jego strony pozytywne sygnały. W spółkach publicznych akcjonariusze mniejszościowi są reprezentowani i staramy się tego pilnować. To, że akurat w Orlenie została podjęta taka, a nie inna decyzja, nie oznacza naruszenia zasady dobrych praktyk.