Z nieoficjalnych informacji „Rz” wynika, że w przyszłym miesiącu może nastąpić wymiana szefa PKN Orlen. Rada nadzorcza, która może podjąć taką decyzję, zbiera się 19 września, a w programie obrad nie ma tematu „zmiany w zarządzie”. Można go jednak uzupełnić.
Przyczyną ewentualnych zmian w zarządzie Orlenu miałaby być nie najlepsza współpraca Wojciecha Heydla z pozostałymi członkami zarządu. Choć on sam zaprzecza pogłoskom na ten temat. – Zarząd pracuje normalnie, przygotowujemy strategię i omawiamy bieżące kwestie, kończymy ustalać podział kompetencji i obowiązków – powiedział „Rz” prezes Heydel.
Nie jest jednak tajemnicą, że jako prezes ma trudne zadanie – jego głównym zastępcą został Jacek Krawiec – główny konkurent w konkursie na szefa PKN, który odbywał się w maju. Gdy rada nadzorcza wybrała Heydla, minister skarbu oficjalnie skierował do zarządu Krawca jako swojego przedstawiciela.
Dla obserwatorów rynku widoczna jest w ostatnim czasie swoista potyczka medialna obu szefów Orlenu. Gdy Wojciech Heydel ostrożnie wypowiada się dla jednej gazety na temat przygotowywanej przez zarząd strategii dla koncernu, jego zastępca w wywiadzie dla innej szczegółowo omawia priorytety i zamierzenia PKN. Strategia ma być gotowa na przełomie września i października.
Gdyby rada chciała odwołać Heydla, będzie musiała wziąć pod uwagę fakt, że ma on trzyletni kontrakt, a zatem prawo do odszkodowania. A w jego przypadku chodzić będzie o kwotę kilku milionów złotych.