Wróżenie z kresek

Końcówka ubiegłego tygodnia wypadła fatalnie. Komentatorzy powiedzieliby: znikąd nadziei, wszystkie klasy aktywów w odwrocie, w tym dramatyczne ruchy na walutach.

Publikacja: 29.10.2008 00:44

W piątek inwestorzy krajowi próbowali wprawdzie zaspekulować „pod dobre zamknięcie” w USA, jednak próba się nie powiodła, gdyż giełdy amerykańskie zakończyły sesje na ogromnych minusach. Jedyne, co się zmieniło w porównaniu z ostatnimi tygodniami, to fakt, iż weekend nie przyniósł inwestorom porcji „trudnych do przetrawienia” informacji, na które należałoby gwałtownie reagować w poniedziałkowy poranek.

Z punktu widzenia inwestora nic już nie działa normalnie, a pytanie: kiedy skończy się kryzys?, zaczyna nabierać innego wymiaru.

Najkrótszą drogą do zobrazowania giełdowej rzeczywistości może więc być spojrzenie na wykresy cen spółek, indeksów, walut, towarów, rentowność obligacji i innych instrumentów. Badanie pojedynczych przypadków i współzależności między tymi klasami aktywów prowadzi do ciekawych wniosków.

Co widać na kreskach? Przede wszystkim potwierdzenie, iż naturą rynków jest zaskakiwanie inwestorów. Dla tych, którzy czekają na odbicie, jest to dobra wiadomość, bo uporczywe spadki stały się chlebem powszednim. Nikogo już nie dziwi 5-proc. spadek. By zrobić wrażenie, rynek musiałby spaść jednorazowo o ponad 10 proc. Biorąc pod uwagę liczbę kolejnych spadkowych sesji z rzędu, ich siłę i dużą zmienność, coraz bardziej prawdopodobnym scenariuszem staje się powrót do normalności, która wg mojej definicji oznacza... mniejszą zmienność. Niejako przy okazji, w pierwszej fazie ruchu, powinniśmy być świadkami silnego odbicia cen, które ponownie wprawi w kłopot sporą część inwestorów.

Niestety umiejętność przewidywania jest najtrudniejszą ze sztuk, toteż większość inwestorów zazwyczaj myli się w ocenach przyszłych zachowań giełd. Statystyki potwierdzą, że 90 proc. rachunków inwestycyjnych na kontraktach terminowych pod koniec roku kalendarzowego odnotuje straty. Aktualne jest więc pytanie: co sądzi 90 proc. inwestorów?

Patrząc na zmienność i reakcje na chwilowe zmiany nastrojów, wydaje się, że wielu z nich oczekuje silnego odbicia. Wykresy przedstawiające kursy w ujęciu historycznym rzeczywiście potwierdzają, iż takie myślenie nie jest pozbawione sensu. Jednak od przeszłości odróżnia nas bardzo wysoka korelacja rynków i klas aktywów względem siebie. Ten precedens jest zaskoczeniem sam w sobie – a idąc dalej – zamiast mocnego odbicia możemy być świadkami spowolnienia aktywności inwestorów.

[i]Robert Garnczarek, członek zarządu Axa PTE[/i]

W piątek inwestorzy krajowi próbowali wprawdzie zaspekulować „pod dobre zamknięcie” w USA, jednak próba się nie powiodła, gdyż giełdy amerykańskie zakończyły sesje na ogromnych minusach. Jedyne, co się zmieniło w porównaniu z ostatnimi tygodniami, to fakt, iż weekend nie przyniósł inwestorom porcji „trudnych do przetrawienia” informacji, na które należałoby gwałtownie reagować w poniedziałkowy poranek.

Z punktu widzenia inwestora nic już nie działa normalnie, a pytanie: kiedy skończy się kryzys?, zaczyna nabierać innego wymiaru.

Opinie Ekonomiczne
Polscy emeryci wracają do pracy
Opinie Ekonomiczne
Żeby się chciało pracować, tak jak się nie chce
Opinie Ekonomiczne
Paweł Rożyński: Jak przekuć polskie innowacje na pieniądze
Opinie Ekonomiczne
Dlaczego warto pomagać innym, czyli czego zabrakło w exposé ministra Sikorskiego
Materiał Promocyjny
Tech trendy to zmiana rynku pracy
Opinie Ekonomiczne
Leszek Pacholski: Interesy ludzi nauki nie uwzględniają potrzeb polskiej gospodarki
Materiał Partnera
Polska ma ogromny potencjał jeśli chodzi o samochody elektryczne