Ale z tym ich wydawaniem w ostatnich latach bywało różnie. Przyzwyczailiśmy się już do dobrej kondycji budżetu i niższego od planu deficytu. Tyle że jedną z przyczyn takiego stanu rzeczy było słabe tempo inwestycji i wydawania środków z unijnych dotacji. Narzekało na to w ostatnim czasie wielu przedsiębiorców.
Dlatego w obliczu kryzysu gospodarczego na świecie i jego konsekwencji także dla naszego kraju rząd musi postawić na zwiększenie tempa wydawania europejskich pieniędzy.
Skoro widać już, że inwestycje firm siadają, a ekonomiści nie spodziewają się szybkiej poprawy w tym zakresie, do inwestycji musi się też jeszcze mocniej zabrać państwo. Więcej nakładów to przecież więcej zleceń dla firm i większy popyt na pracę, a prognozy wskazują na wzrost bezrobocia. Pamiętajmy, że nie wszyscy mają do dyspozycji takie środki finansowe z UE jak my, a w takim roku jak ten właśnie się rozpoczynający przydadzą się one jak nigdy dotąd.
Jednym z najważniejszych zadań rządu w tym roku powinno być uproszczenie procedur w pozyskiwaniu euro. Bo wysoki kurs europejskiej waluty sprawia, że po przeliczeniu na złote mamy jeszcze więcej środków niż przed kilkoma miesiącami.
[ramka][link=http://blog.rp.pl/blog/2009/01/02/pawel-czurylo-drozsze-euro-to-takze-wiecej-zlotych-na-inwestycje/]Skomentuj[/link][/ramka]