Golfista na budowie

Marek Michałowski. Prezes spółki Budimex SA. Od 31 lat jest związany z jedną firmą. Mówi, że golf uczy biznesu, głównie podejmowania ryzyka. Ma opinię wymagającego szefa

Publikacja: 28.07.2009 01:11

Golfista na budowie

Foto: Fotorzepa, Jak Jakub Ostałowski

Marek Michałowski ma 56 lat. Całe swoje zawodowe życie jest związany z firmą Budimex.

– Trafiłem do niej na trzymiesięczne praktyki zaraz po studiach i tak już zostało – mówi.

Jest absolwentem Wydziału Finansów i Statystyki Szkoły Głównej Planowania i Statystyki (obecnie SGH) w Warszawie. Posiada uprawnienia biegłego rewidenta.

W Budimeksie zaczął pracę w 1978 roku jako szeregowy pracownik działu finansowego, trzy lata później, w 1981 roku, wyjechał na sześć lat do Bułgarii. W tamtych czasach Budimex działał głównie na zagranicznych kontraktach – w Europie i na Bliskim Wschodzie.

Po powrocie dość szybko awansował. W 1990 roku był członkiem zarządu Dromeksu SA, w listopadzie 1998 r. objął fotel prezesa Budimeksu. Jest członkiem Rady Głównej BCC, prezesem Polskiego Związku Pracodawców Budownictwa i członkiem rady nadzorczej Kredyt Banku. Nieoficjalnie mówi się, że w sierpniu rozstanie się z prezesurą i przejdzie do rady nadzorczej Budimeksu.

Przez pracowników darzony jest powszechną sympatią i szacunkiem. – Ma autorytet, cieszy się powszechnym szacunkiem, jest wymagający, ale i wyrozumiały – mówi jeden z pracowników. Potrafi znaleźć wspólny język zarówno z budowlańcem, jak i z dyrektorem finansowym. Słynie z poczucia humoru i bezpośredniości. Jego styl zarządzania polega na dobraniu zgranego, odpowiedzialnego zespołu. – Nie stosuje ręcznego sterowania każdym szczegółem działalności firmy – mówi jeden z podwładnych.

Jego pasją jest sport. – Nie znoszę się opalać na plaży, najlepiej wypoczywam w ruchu – przyznaje Marek Michałowski. Gra w tenisa, jeździ na nartach, żegluje i nurkuje. Najbardziej jednak pasjonuje go golf. Gra w niego od ośmiu lat, w każdej wolnej chwili, pod ten sport dostosowuje plany urlopowe. – Uważam, że to pomaga w biznesie. Golf wymaga regularności, wewnętrznego uporządkowania. Uczy, jak zarządzać czasem i jak rozsądnie podejmować ryzyko. Jak się tego nie robi, można wiele stracić. Podejmowanie ryzyka zbyt zuchwale może wiele kosztować. Jak w biznesie – wyjaśnia. Jego celem i marzeniem jest zostać najlepszym golfistą w Polsce pośród seniorów. Obecnie plasuje się w pierwszej dziesiątce.

W styczniu i lutym zapomina o golfie i rozpoczyna sezon narciarski. Zima to też czas, w którym zdradza golfa na rzecz tenisa. Pasje dzieli z żoną. To ona nauczyła go nurkować, jeszcze w czasach studenckich. – Ja nauczyłem ją jeździć na nartach i grać w golfa. Jest w tym coraz lepsza – dodaje. Jest żonaty, ma dwójkę dzieci – syna i córkę oraz dwoje wnuków.

Marek Michałowski ma 56 lat. Całe swoje zawodowe życie jest związany z firmą Budimex.

– Trafiłem do niej na trzymiesięczne praktyki zaraz po studiach i tak już zostało – mówi.

Pozostało 92% artykułu
Opinie Ekonomiczne
Witold M. Orłowski: Gospodarka wciąż w strefie cienia
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Opinie Ekonomiczne
Piotr Skwirowski: Nie czarne, ale już ciemne chmury nad kredytobiorcami
Ekonomia
Marek Ratajczak: Czy trzeba umoralnić człowieka ekonomicznego
Opinie Ekonomiczne
Krzysztof Adam Kowalczyk: Klęska władz monetarnych
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Opinie Ekonomiczne
Andrzej Sławiński: Przepis na stagnację