Jesionowski to kandydat domu maklerskiego Rubicon Partners. To ten podmiot wkrótce zostanie największym akcjonariuszem spółki. Obejmie 18,2 mln akcji serii G, która została uchwalona przedwczoraj. Rubicon będzie miał blisko 60 proc. w kapitale zakładowym słupskiego sprzedawcy i producenta obuwia. Z tej puli część zostanie skierowana do powiązanego z nim NFI Victoria, a blisko 3,2 mln akcji najprawdopodobniej trafi do innej giełdowej firmy z branży obuwniczej – Wojasa.

Witold Jesionowski ma zrestrukturyzować Gino Rossi i przywrócić spółce rentowność. – Trzeba poprawić zarządzanie siecią sprzedaży, robić odważniejsze kolekcje. Priorytetowym zadaniem jest również zredukowanie kosztów zarządu i sprzedaży – mówi Witold Jesionowski. Jego zdaniem nie ma najmniejszych szans, żeby w tym roku spółka wyszła na plus. W 2010 r. zysk operacyjny powinien wynieść kilkanaście milionów złotych.

W pierwszym półroczu br. Gino Rossi miał 88 mln zł przychodów i 5,9 mln zł straty netto. Podczas wczorajszej sesji papiery spółki podrożały o 4 proc. (2,89 zł).