Na dziś rada nadzorcza Polskiego Górnictwa Naftowego i Gazownictwa zaplanowała ostateczne rozmowy z czterema kandydatami na stanowisko wiceprezesa firmy. Konkurs ogłoszono w maju po tym, jak dotychczasowy wiceprezes Mirosław Dobrut zaczął kierować EuRoPol Gazem, polsko-rosyjską spółką odpowiedzialną za gazociąg jamalski w naszym kraju. Marek Karabuła ostatnio kierował Naftą Polską, postawioną w stan likwidacji, a od listopada 2008 r. zasiada w radzie gazowej firmy. W praktyce więc członkowie rady oceniają dziś kwalifikacje swojego kolegi, którego sami oddelegowali na miejsce Mirosława Dobruta do zarządu PGNiG dwa miesiące temu.
Nieoficjalnie mówi się, że Marek Karabuła szczególnie blisko współpracuje z wiceministrem skarbu Mikołajem Budzanowskim, odpowiedzialnym m.in. za sektor paliwowy i gazowniczy w resorcie. I dlatego decyzją MSP Karabuła znalazł się nie tylko w radzie PGNiG, ale też największej firmy paliwowej w Polsce - PKN Orlen. (Pod koniec czerwca Akcjonariusze Orlenu na walnym zgromadzeniu znów powołali go na 3-letnią kadencję).
Start w konkursie na wiceprezes PGNiG to drugie podejście Marka Karabuły do objęcia funkcji w zarządzie jednej z najważniejszych spółek Skarbu Państwa. W ubiegłym roku był wymieniany jako „kandydat numer jeden” na szefa gdańskiej Grupy Lotos. Ale jej prezes Paweł Olechnowicz skutecznie obronił się przed odwołaniem.
Karabuła jest ekonomistą i absolwentem Wydziału Zarządzania Akademii Ekonomicznej w Krakowie. Pięć lat temu trafił do branży paliwowej, był w zarządach Rafinerii Trzebinia i Orlen Oil. Wcześniej był wiceprezesem Browarów Polskich Brok-Strzelec. Krótko - od października 2003 do września 2004 - zasiadał też w zarządzie spółki Autosan.