Rozmowa z januszem Steinhoffem

- Od początku nie byłem zachwycony konsolidacją w polskiej elektroenergetyce - mówi specjalnie dla „Rzeczpospolitej” Janusz Steinhoff, były wicepremier i minister gospodarki

Publikacja: 16.09.2010 02:09

Janusz Steinhoff, były wicepremier

Janusz Steinhoff, były wicepremier

Foto: Fotorzepa, Darek Golik DG Darek Golik

[b]"Rz:"[/b] Jak ocenia pan decyzję o połączeniu Energi i PGE?

[b]Janusz Steinhoff:[/b] Od początku nie byłem zachwycony konsolidacją w polskiej elektroenergetyce. Powstała struktura czterech podmiotów z dominującym udziałem PGE i zablokowała procesy budowy rynku energii w naszym kraju. PGE, mając ponad 40 proc. udziału w krajowej produkcji energii elektrycznej decyduje o jej cenie w naszym kraju. Dalsza konsolidacja będzie więc pogorszeniem obecnego stanu. PGE po przejęciu Energi będzie miała nie tylko większy udział w rynku produkcji, ale również przekroczy 40 proc. udziału w dystrybucji. Wcześniej czy później w efekcie braku konkurencji wzrosną ceny energii elektrycznej.

[b]Jeżeli porównać połączone siły PGE i Energi z koncernami z Niemiec czy Francji, nie jest to duża grupa...[/b]

Nie należy się uczyć na nieracjonalnych wzorcach. Faktem jest, że w krajach starej unijnej piętnastki najwięksi gracze mają duże udziały w rynku, jednak działały one zawsze w otoczeniu rynkowym. Systemy energetyczne tych krajów są zintegrowane, co umożliwia przepływy na poziomie międzynarodowym. W efekcie niewystarczającej przepustowości naszej sieci transgranicznej w niewielkim stopniu może ona uczestniczyć w europejskim rynku energii.

[b]Czyli popiera pan argumenty UOKiK?[/b]

Uważam, że są one w pełni racjonalne. Powstała w efekcie fuzji PGE i Energi struktura polskiej energetyki całkowicie wyeliminuje możliwość konkurencji między krajowymi grupami. W rezultacie nie będzie perspektyw na rozwój rynku. Ceny energii wzrosną, obniży się konkurencyjność krajowej gospodarki.

[b]Prezes Urzędu Regulacji Energetyki już zapowiada, że połączenie odsunie w czasie uwolnienie taryf.[/b]

Taka będzie konsekwencja zablokowania konkurencji. Powinniśmy dążyć do pełnej liberalizacji rynku energetycznego, a nie ręcznie nim sterować.

[b]"Rz:"[/b] Jak ocenia pan decyzję o połączeniu Energi i PGE?

[b]Janusz Steinhoff:[/b] Od początku nie byłem zachwycony konsolidacją w polskiej elektroenergetyce. Powstała struktura czterech podmiotów z dominującym udziałem PGE i zablokowała procesy budowy rynku energii w naszym kraju. PGE, mając ponad 40 proc. udziału w krajowej produkcji energii elektrycznej decyduje o jej cenie w naszym kraju. Dalsza konsolidacja będzie więc pogorszeniem obecnego stanu. PGE po przejęciu Energi będzie miała nie tylko większy udział w rynku produkcji, ale również przekroczy 40 proc. udziału w dystrybucji. Wcześniej czy później w efekcie braku konkurencji wzrosną ceny energii elektrycznej.

Opinie Ekonomiczne
Witold M. Orłowski: Ropa, dolary i krew
Opinie Ekonomiczne
Bogusław Chrabota: Przesadzamy z OZE?
Opinie Ekonomiczne
Wysoka moralność polskich firm. Chciejstwo czy rzeczywistość?
Opinie Ekonomiczne
Handlowy wymiar suwerenności strategicznej Unii Europejskiej
Materiał Promocyjny
Firmy, które zmieniły polską branżę budowlaną. 35 lat VELUX Polska
Opinie Ekonomiczne
Witold M. Orłowski: Czekanie na zmianę pogody