Największa firma internetowa świata uruchamia własny serwis Google+, który będzie musiał ścigać Facebooka, mającego już dzisiaj 750 mln użytkowników. Potęga tego serwisu nie urosła z dnia na dzień. O Facebooku zrobiło się głośniej już kilka lat temu, a jeszcze daleko mu było do dzisiejszej siły. Google nie zapomniał całkiem o społecznościach, tyle że próbował je realizować po swojemu, np. w serwisie YouTube. To się nie sprawdziło i dzisiaj to na Facebooku nastolatki spędzają pół dnia. Przekłada się to na pieniądze reklamodawców.
Czyżby Google zaczął płacić za własny sukces jak Microsoft przed kilku laty? Zbyt wielka organizacja? Za dużo celów? Zbyt wielkie ambicje? Jeżeli tak, to na kolejne potknięcie nie trzeba będzie długo czekać. Nawet jeżeli Google+ okaże się sukcesem.