Z informacji „FTD" wynika, że z tego powodu doszło nawet do zgrzytu podczas wtorkowego spotkania ministrów finansów Unii Europejskiej w Brukseli. Na jaw wyszło bowiem, że Rosja zaproponowała, aby szefem Europejskiego Banku Odbudowy i Rozwoju pozostał na kolejną kadencję Niemiec Thomas Mirow. Berlin nie chciał jednak proponować Mirowa, bo nie chciał osłabiać francuskiego kandydata Philippe de Fontaine Vive Curtaz'a. Później okazało się jednak, że ta personalna propozycja Paryża jest nie do przyjęcia dla Wielkiej Brytanii, która zgłosiła swojego kandydata Sumę Chakrabarti'ego.
W tym kontekście gazeta dodaje, że o fotel szefa banku powalczy także były polski premier Jan Krzysztof Bielecki. Informację niemieckiego dziennika potwierdził dzisiaj Narodowy Bank Polski.
- Prezes NBP, działając jako Gubernator reprezentujący Polskę w Europejskim Banku Odbudowy i Rozwoju, zgłosił kandydaturę Pana Jana Krzysztofa Bieleckiego na prezesa tego banku na 4-letnią kadencję rozpoczynającą się w lipcu 2012 r. - czytamy w komunikacie NBP.
Głosowanie Rady Gubernatorów w sprawie wyboru nowego prezesa na lata 2012-2016 odbędzie się podczas dorocznego spotkania EBOR w Londynie w dniach 18-19 maja 2012 r.