Sami o naszym systemie świadczeń medycznych generalnie mamy fatalną opinię, ale okazuje się, iż nie brakuje chętnych z innych państw do przyjazdu do Polski właśnie w celu wykonania różnych zabiegów – od stomatologii po chirurgię plastyczną. Takie usługi warte są już 1,5 mld zł i prawdopodobnie będą jeszcze zyskiwać.
Rząd postawił sobie już kilka lat temu za cel promocję kilkunastu wybranych branż, co realizował z różną skutecznością. Pomaganie firmom w uczestniczeniu w zagranicznych targach to działalność jak najbardziej zasługująca na pochwałę, ale często można odnieść wrażenie, iż chodzi tylko o zorganizowanie atrakcyjnych wyjazdów – oczywiście zagranicznych – urzędnikom różnego szczebla. Jeden z prezesów mówił mi nieoficjalnie, że nadzór aparatu urzędniczego nad promocją jednej z branż sprowadził się dosłownie do mierzenia plakatu przed budynkiem targowym. Gdy się okazało, iż nieznacznie odbiega on od specyfikacji z wniosku, urzędniczki od razu napisały skargę i zablokowały dalsze finansowanie.