Aktualizacja: 26.12.2016 20:21 Publikacja: 26.12.2016 20:21
Foto: Fotorzepa, Waldemar Kompala
Czy przed rokiem ktoś mógłby przypuszczać, że z jednej strony inwestycje się załamią, dolar będzie po 4,25 zł, a z drugiej – mimo realizacji przez rząd zbyt hojnych obietnic deficyt finansów publicznych nie wzrośnie?
W kwestii wzrostu PKB w 2017 roku trudno o optymizm. Zapewne gospodarka jeszcze bardziej zwolni. Wskazuje na to kiepska końcówka tego roku i dane o spadających na łeb na szyję inwestycjach. Zdaje sobie już z tego sprawę główny rozgrywający polskiej polityki Jarosław Kaczyński. I robi dobrą minę do złej gry. Właśnie przyznał, że dla realizowania własnej wizji Polski gotów jest zapłacić cenę, jaką stanowi spowolnienie rozwoju gospodarczego.
Zwolnienie z podatku bankowego kredytów dla firm, emisja obligacji infrastrukturalnych gwarantowanych majątkiem...
Nawet jeśli ostatnie wydarzenia na Półwyspie Iberyjskim nie były skutkiem wrogiej działalności, to pokazały pote...
Polsce brakuje koordynatora transformacji regionów węglowych. Czas ucieka, a wraz z nim mogą uciec pieniądze.
Koniec lania wody. Wyborcy nie interesuje, czy przyszły prezydent uprawia jogging czy boks. Od kandydata/kandyda...
Jeśli chcemy budować silną armię, to musimy zwiększyć jej finansowanie. Jeśli tego nie zrobimy, to powinniśmy… z...
Lenovo jest liderem rynku komputerów PC w Polsce. Motorola jest tu jednym z liderów rynku smartfonów.
Masz aktywną subskrypcję?
Zaloguj się lub wypróbuj za darmo
wydanie testowe.
nie masz konta w serwisie? Dołącz do nas