Około miliona pracowników-cudzoziemców, głównie z Ukrainy, przysłużyło się naszej gospodarce, i to w kilku wymiarach. Przede wszystkim zapełnili lukę na rynku pracy, która pojawiła się w Polsce ze względu na starzenie się społeczeństwa, pogłębioną jeszcze przez obniżenie wieku emerytalnego. Dzięki migrantom zarobkowym firmy mogły znaleźć ręce do pracy, co pozwoliło gospodarce rozwijać się przez ostatnie lata w tempie najszybszym od ponad dekady. A że spora część Ukraińców jest zatrudniana legalnie, to jeszcze płacąc podatki i składki na ubezpieczenia społeczne, wspierali budżet państwa i finanse ZUS. Po części przyczynili się więc do tego, by państwo mogło fundować Polakom prezenty takie jak 500+ czy 13. emerytura.