To nowy pomysł, który Komisja przedstawiła pod koniec września. Nasz plan, który przedstawiłam w Bratysławie, jest konkretny. Oczekuję aktywnego udziału państw w badaniach, tak by nie tylko Komisja była w to zaangażowana.
Jak będą wyglądały prace?
Będziemy razem pracować nad metodologią testowania żywności. Centrum Wspólnych Działań KE będzie to koordynować. Do pracy nad metodologią są zaproszeni zwłaszcza krajowi eksperci. Potrzebujemy osób, które dobrze rozumieją problem. W pracach wezmą udział także producenci, zależy nam na łatwych do stosowania metodach badania żywności, które faktycznie pomogą poznać zakres problemu.
Organizatorzy szczytu pokazali te same artykuły spożywcze, kupione na Słowacji i w Austrii. Mają różną jakość i skład. To przyprawy, pizza, szynka. Rozmawiała pani z ich wytwórcami?
Rozmawiałam wiele razy i z samymi producentami, i z organizacjami branżowymi. Również z producentami zaprezentowanych wyrobów. Zawsze słyszę, że skład produktu jest dopasowany do różnic w upodobaniach smakowych konsumentów w poszczególnych krajach. Albo że takie składniki są dostępne w poszczególnych krajach. A w przypadku proszków do prania – że skład zależy od jakości wody.
Kiedy możemy spodziewać się nowych przepisów?