Wszystko rozbija się o różne stawki podatkowe za usługi medyczne i inne, też świadczone w gabinetach lekarskich, które są objęte wyższymi stawkami. MF chce, by medycy szczegółowo opisywali paragony, aby móc weryfikować prawidłowość ich rozliczeń podatkowych. Nie do końca jednak wiadomo, jaka informacja ma się znaleźć na paragonie, aby była zgodna z § 11 projektu rozporządzenia o kasach rejestrujących, który mówi, że nazwa usługi ma pozwalać na jednoznaczną jej identyfikację.
Lekarze są zdania, że powinno wystarczyć „usługa medyczna", bo bardziej rozbudowany jej opis naraża na ujawnienie wrażliwych danych pacjenta. Szczególnie jeśli po wystawieniu paragonu poprosi on lekarza o wystawienie faktury VAT, dzięki czemu łatwo będzie powiązać informacje z paragonu z konkretną osobą.
Czytaj także: Tajemnica lekarska a szczegółowy paragon
Gdyby tak się stało, lekarze narażaliby się na odpowiedzialność za bezprawne ujawnienie danych osobowych, a może i tajemnicy lekarskiej. Tym bardziej że obowiązek ochrony szczególnych danych osobowych, jakimi są dane o zdrowiu, wynika z ustawy i unijnych regulacji. Obowiązek podawania szczegółowych informacji o usługach medycznych ma wynikać wyłącznie z rozporządzenia. Trudno się więc dziwić medykom, że protestują przeciw nowym regulacjom.
Etap legislacyjny: po konsultacjach społecznych.