Wezwanie do wypłaty zadośćuczynienia lub zawarcia ugody wysłał do warszawskiego szpitala św. Rodziny mecenas Marcin Dubieniecki, pełnomocnik pacjentki. Kobiecie w kwietniu prof. Bogdan Chazan, powołując się na klauzulę sumienia, odmówił przeprowadzenia aborcji.
– Szpital ma siedem dni na odpowiedź – mówi „Rz" Dubieniecki. – Jeśli nie wypłaci zadośćuczynienia lub nie rozpocznie rozmów o ugodzie, sprawa trafi do sądu – dodaje i podkreśla, że w interesie właściciela szpitala najlepiej by było, gdyby wszystko zakończyło się ugodą.
– Ta sprawa kompromituje Polskę i przedstawia ją jako kraj, w którym rządzą religia i sumienie – stwierdza. – A tu należy tylko właściwie czytać przepisy prawa.
Dubieniecki nie informuje dokładnie o kwocie, jakiej żąda w imieniu swojej klientki. Potwierdza jedynie, że jest zbliżona do miliona złotych.
– Wynika ona przede wszystkim z krzywd psychicznych i fizycznych, jakich doznała moja klientka w związku z naruszeniem prawa przez niewyrażenie zgody na przerwanie ciąży przez prof. Chazana wbrew obowiązujacym przepisom – tłumaczy.