Zmiana przepisów o czasie pracy jest zawarta w ustawie o pracownikach służby zdrowia – jednej z pakietu ustaw reformujących służbę zdrowia. W zeszłym tygodniu zajmowała się nią sejmowa Komisja Zdrowia. Teraz projekt trafi pod obrady Sejmu.
Personel szpitala narażony na promieniowanie do tej pory pracował pięć godzin dziennie. Posłowie chcą wydłużyć ten czas do siedmiu godzin i 35 minut – czyli do normy, która obowiązuje pozostałych pracowników służby zdrowia.
– Mamy opinie kilku instytutów naukowych i z Głównego Inspektoratu Sanitarnego: wszystkie potwierdzają, że praca jest bezpieczna – mówił wiceminister zdrowia Adam Fronczak. – W krajach Unii Europejskiej: w Niemczech, Szwecji, Hiszpanii, Danii czy Finlandii, lekarze radiolodzy pracują dłużej. A w zeszłym roku wszystkie urządzenia do naświetlania w Polsce zostały wymienione na takie, które emitują mniej promieniowania i są bezpieczniejsze dla obsługujących.
Przeciwne zmianie czasu pracy były samorząd lekarski i związki zawodowe. – Wciąż są miejsca, w których lekarze pracują na zdezelowanym sprzęcie, który nie jest bezpieczny – mówił Konstanty Radziwiłł, prezes Naczelnej Rady Lekarskiej.
– Żadne przepisy unijne nie mówią, że mała dawka promieniowania jest bezpieczna dla zdrowia. Bo nie jest – wtórowała mu Urszula Michalska z OPZZ.