Reklama

Nie chcą dzieci bez szczepień

Brak szczepienia zamknie drogę do przedszkola. Rodzice protestują.

Aktualizacja: 30.04.2015 17:29 Publikacja: 29.04.2015 21:00

Nie chcą dzieci bez szczepień

Foto: Fotorzepa/Sławomir Mielnik

Nie zaszczepiłeś dziecka? Zapomnij o miejscu w żłobku i przedszkolu. Przynajmniej publicznym. Na razie w takiej sytuacji znajdą się rodzice w Częstochowie, gdzie rada miasta przyjęła dwie uchwały stawiające bariery przed nieszczepionymi dziećmi.

– Ta decyzja godzi w rodziców i ich konstytucyjne prawo wychowania dzieci – oburza się częstochowska radna PiS Anna Majer. – Nie jestem przeciwna szczepieniom, tylko odbieraniu autonomii i decyzji rodzicom. Na to godzić się nie można – zastrzega.

Nowe przepisy wzbudziły ostry sprzeciw rodziców. W poniedziałek złożyli do wojewody dolnośląskiego odwołanie od uchwał rady. Ten ma 30 dni na ich rozpatrzenie. Sprawa trafiła też do Sejmu. Interpelację do ministra zdrowia złożyli posłowie Zjednoczonej Prawicy: Beata Kempa i Patryk Jaki.

W tej wojnie rodzice nie są bez szans. Wątpliwości do nowych przepisów mają nawet miejscy prawnicy. Powód? Mogą być sprzeczne z konstytucją.

Jeśli jednak wojewoda uzna uchwały za zgodne z prawem, to zaczną obowiązywać najwcześniej od roku szkolnego 2016/2017. Ale jak zapewnia Majer, nawet wtedy ani ona, ani rodzice nie zaprzestaną walki.

– Wykorzystamy wszystkie możliwości prawne – zapewnia.

Skąd ten upór? – Te uchwały to nic innego jak wykluczenie, segregacja i stygmatyzacja pewnej grupy społecznej – mówi Majer. Zwraca też uwagę, że niechęć rodziców do szczepień dzieci nie bierze się z powietrza. – Czasem ich efektem są niepożądane odczyny – podkreśla i podaje przykłady: od wysokiej temperatury nawet po paraliże. – Ci rodzice są wtedy najczęściej zostawiani samym sobie. Nie ma pomocy od lekarza, od państwa. Rodzicu, kazaliśmy ci zaszczepić dziecko, ale jak masz problem, to radź sobie sam – tłumaczy radna.

Reklama
Reklama

Częstochowskie uchwały skrytykował także rzecznik praw dziecka. – Choć szczepienia ochronne są skutecznym sposobem zapobiegania chorobom zakaźnym i nie należy lekceważyć obowiązku szczepienia dzieci, to nie wolno ograniczać nieszczepionym dzieciom dostępu do przedszkoli, a tym samym prawa do nauki – zaznaczył.

Pomysłodawczynią wprowadzenia barier była radna PO Jolanta Urbańska. Zgodnie z pierwszą uchwałą niezaszczepione maluchy nie będą przyjmowane do publicznych żłobków. Przedstawienie zaświadczenia to podstawowy warunek. Druga uchwała jest nieco łagodniejsza. Nie zabrania co prawda wprost wstępu takim dzieciom do przedszkola, ale praktycznie je uniemożliwia. Warunkiem przyjęcia jest odpowiednia liczba punktów. Najwięcej można otrzymać właśnie za wypełnioną kartę szczepień. Bez nich na miejsce w przedszkolu nie będzie szans.

Decyzja częstochowskiej rady to pierwszy taki przypadek w Polsce, ale wcale nie musi być ostatni. Podobne regulacje są już też przygotowywane w Krakowie. Ich wielkim entuzjastą jest prezydent Jacek Majchrowski i to najprawdopodobniej on przedstawi radnym stosowny projekt.

Ochrona zdrowia
Zdrowie żołnierza fundamentem bezpieczeństwa państwa
Ochrona zdrowia
Złoty biznes na pilotażu w psychiatrii. Śledztwo „Rzeczpospolitej” o nadużyciach w CZP
Materiał Promocyjny
Wielka diagnoza polskiego POZ. Badanie Centrum Medycznego CMP wskazuje luki między świadomością a potrzebami pacjentów
Ochrona zdrowia
Oddolna prywatyzacja i zamykanie szpitali to realny scenariusz na kolejne lata
Ochrona zdrowia
Miliardy złotych luki w budżecie NFZ. Demografia wykończy system?
Materiał Promocyjny
Działamy zgodnie z duchem zrównoważonego rozwoju
Reklama
Reklama
REKLAMA: automatycznie wyświetlimy artykuł za 15 sekund.
Reklama
Reklama