W laboratorium Jeong-Yun Suna i Christopha Keplingera sączy się muzyka. To „Poranek”, fragment suity Peer Gynt Edvarda Griega. Ten doskonale znany nie tylko wielbicielom muzyki poważnej utwór tym razem odtwarzany jest przez niezwykły sprzęt. Do smartfona podłączony jest... całkowicie przezroczysty głośnik. To demonstracja technologii przewodnictwa jonowego – pomysłu, który zrewolucjonizuje urządzenia dziś nazywane elektronicznymi.
– Przewodniki jonowe mogą zastąpić niektóre systemy elektroniczne. Mają nad nimi wiele przewag – przekonuje Jeong-Yun Sun z Harvard School of Engineering and Applied Sciences (SEAS).
Jakie to zalety? Można je prawie dowolnie rozciągać, a one nie tracą swoich właściwości. To oznacza, że znajdą zastosowanie w elastycznych urządzeniach – na przykład wszywanych w ubranie. To nowa generacja gadżetów (tzw. wearable computing) pozwalająca praktycznie nosić elektroniczne urządzenia na sobie – zawsze i wszędzie.
Przewodniki jonowe mogą być również całkowicie przezroczyste, co zademonstrowali inżynierowie już w prototypowym głośniku, umożliwiając wtopienie ich w szkło. Mogą zatem stać się elementem okularów, które zmieniają swoje cechy pod wpływem prądu. Ta sama para może być jednocześnie do czytania, a po pstryknięciu przełącznika zamienić się w lornetkę.
To jeszcze nie koniec – żele wykorzystywane jako elektrolity są „biokompatybilne” – jak określają to naukowcy – można ich używać w środowisku biologicznym bez obawy o odrzucenie wszczepionych elementów. Można z nich wykonać sztuczne mięśnie czy sztuczną skórę o cechach zbliżonych do tych prawdziwych.