Zaprezentowany podczas Tech World 2016 nowy smartfon Lenovo Phab2 Pro to pierwsze seryjne urządzenie tego typu udostępniające tzw. rozszerzoną rzeczywistość. Przygotowany przez chińską firmę gadżet korzysta z technologii Tango opracowanej przez Google. A Tango to rewolucja.
O co chodzi? Kiedy uruchamiamy aparat fotograficzny smartfona widzimy na ekranie to, co widzi obiektyw. W rzeczywistości wirtualnej widzimy zaś to, co wykreował komputer. Rozszerzona rzeczywistość miesza te dwa światy. Komputer — lub w tym przypadku smartfon — analizuje otoczenie, wykrywa przeszkody, bada ukształtowanie terenu i odpowiednio te dane interpretuje.
Efekt? Wirtualne dinozaury mogą skakać po blacie stołu. Kosmici atakować zza kanapy. Możemy na próbę — na ekranie smartfona — „przemalować" ściany w domu i sprawdzić jak nowa kanapa — jeszcze jej nie kupiliśmy — będzie wyglądała obok starej półki z książkami. I to nie na statycznym obrazie, lecz w ruchu i na żywo.
To wszystko dzięki czujnikom w smartfonie analizującym obraz, odległości od obiektów (głębię sceny) 250 tysięcy razy na sekundę. Google dotąd traktowało Tango jako program eksperymentalny — specjalistyczny sprzęt do tworzenia planów pomieszczeń wysłano na przykład na Międzynarodową Stację Kosmiczną.
Smartfony z odpowiednim oprogramowaniem i czujnikami otrzymali twórcy oprogramowania, by stworzyć odpowiednie aplikacje. Teraz Project Tango został skomercjalizowany, czego dowodem ma m.in. być usunięcie z nazwy słowa Project. A jednym z pierwszych programów jest Lowe Vision do mierzenia, meblowania i dekorowania pomieszczeń w domu.