Gospodarz cyklu „Historia postępu technicznego w Europie”, angielski prezenter Ronald Top sięga do dziejów nauki, przytacza daty, fakty oraz przełomowe innowacje, które umożliwiły człowiekowi zbudowanie mierzącej ponad 300 metrów żelaznej konstrukcji. Wieża Eiffla oddana do użytku w 1889 roku z okazji odbywającej się w Paryżu wystawy światowej przez 40 lat dzierżyła tytuł najwyższej budowli na świecie. Zdetronizował ją dopiero budynek Chryslera wzniesiony w Nowym Jorku w 1929 roku.

Dziś to największa atrakcja turystyczna Paryża. Odwiedziło ją dotąd ponad 200 milionów ludzi. Żelazne elementy ważą 7,3 tysiąca ton, a całość – 10 tysięcy ton. Pod wpływem słońca i ciepła, które rozszerza metal, jej wysokość w zależności od pogody może się zmieniać o 17 centymetrów. Na wietrze wieża odchyla się od pionu o 6 – 7 centymetrów. Na szczyt prowadzi 1665 stopni, ale można też skorzystać z windy. Po drodze czekają trzy tarasy widokowe na wysokościach: 28, 116 i 273 metrów.

Wieża nie powstałaby jednak, gdyby nie wcześniejsze zdobycze techniki. Twórcy brytyjskiego serialu przypominają, że kute żelazo znane było ludziom od wieków. Przełomowy okazał się pomysł Abrahama Darby’ego, który rozpoczął masową produkcję żeliwnych kociołków. Potem zajął się odlewaniem większych elementów, tworząc pierwszy na świecie most żelazny nad rzeką Severn. Na wielką skalę rozpoczęto budowę żelaznych mostów, wiaduktów i dworców.

Wieża Eiffla miała być demonstracją technicznych możliwości ówczesnych inżynierów. Jej niecodzienny kształt, który szokował wielu paryżan, powstał w wyniku matematycznych kalkulacji. Budowla miała być przede wszystkim odporna na podmuchy wiatru. Nie podejrzewano wówczas, że cud techniki stanie się celem podróży wszystkich zakochanych.