Przedstawiciele władz prowincji Hormozgan potwierdzili, że zarówno elektrownia, jak i część zakładów przemysłowych zostały zaatakowane przez hakerów. Wykorzystano wirusa Stuxnet — tego samego, który przyczynił się do uszkodzenia urządzeń w zakładach wzbogacających uran w 2009 i 2010 roku. Tym razem jednak atak internetowego robaka odparto.
„Zakłady zaopatrujące miasto Bandar Abbas w energię elektryczną zostały zaatakowane. Jednak dzięki naszej szybkiej reakcji i pracy uzdolnionych hakerów udało się zapobiec rozprzestrzenieniu się zagrożenia" — brzmi oficjalny komunikat władz prowincji położonej nad Cieśniną Ormuz. Według Teheranu to kolejny cyberatak na ten kraj.
Po wcześniejszych próbach wykorzystania narzędzi hakerskich do zniszczenia zakładów przemysłowych Iran oskarżył o sabotaż Izrael i USA. Wtedy użyto wirusów Stuxnet i Flame. Irańskie fabryki zaatakował również Duqu — program umożliwiający wykradanie projektów i danych przemysłowych. Według Iranu to wrogie działanie mające na celu powstrzymanie rozwoju programu energetyki atomowej.