- Różnica w kosztach wynika z rodzaju zastosowanych materiałów wykończeniowych, stawki za robociznę oraz tego, czy i w jakim zakresie korzystamy z pomocy architekta - mówi Beata Zielińska, analityk serwisu Domiporta.pl. - Nie ma jednej precyzyjnej definicji, która określa, co to znaczy stan deweloperski. Zazwyczaj mamy już betonową wylewkę na podłodze, przygotowane do malowania ściany (ewentualnie pokryte jedną warstwą białej farby), zamontowane okna i parapety - wewnętrzne i zewnętrzne - oraz drzwi wejściowe, choć nie wewnętrzne. Ułożone są w nim też odpowiednie instalacje - wodna, kanalizacyjna i elektryczna - opowiada.
Przypomina, że jeszcze kilka lat temu przy określaniu kosztów wykończenia mieszkania w standardzie deweloperskim przyjmowano stawkę ok. 1 tys. zł za metr. - Dziś przeznaczając taką kwotę na mieszkanie w dużym mieście, urządzimy je w tzw. standardzie niskobudżetowym - podkreśla Beata Zielińska. - Oznacza to, że zostaną zastosowane podstawowe materiały oraz wyposażenie, które kupimy na przykład w marketach budowlanych. Jeśli zdecydujemy się na dobrej jakości materiały i wyposażenie ze średniej półki, cena w może wzrosnąć do 1,5 do 2 tys. zł za metr wykończenia - szacuje.
I dodaje, że wybór naturalnych materiałów, sprzętu i wyposażenia od od uznanych, często zagranicznych producentów, oznacza, że za metr wykończenia zapłacimy nawet ponad 3 tys. zł.
- Przystępując do wykończenia 60-metrowego mieszkania dla trzyosobowej rodziny, musimy się liczyć z wydatkiem rzędu przynajmniej 60 tys. zł. - Standard średni będzie droższy o co najmniej 30 tys. zł, a górnej granicy tak naprawdę nie można podać. Oczywiście, jeśli na przykład część prac wykonamy sami lub z pomocą rodziny i znajomych możemy znacznie obniżyć wydatki, zaś decydując się na nietypowe rozwiązania bądź wyposażenie, budżet z pewnością przekroczy nasze założenia - zwraca uwagę analityk Domiporty. - Wykańczając mieszkanie w stanie deweloperskim, mamy więc do wyboru wiele możliwości. Wiele zależy od budżetu, jakim dysponujemy, ile mamy czasu, jaką mamy wiedzę na temat materiałów budowlanych i specyfiki wykonania różnych prac. Jeśli czujemy się na siłach, możemy sami zająć się wszystkim od początku do końca. Bazując na przykład na lekturze pism wnętrzarskich i portali internetowych, sami podejmujemy się aranżacji pomieszczeń, wybieramy odpowiednie materiały i urządzenia. Sami też poszukujemy fachowców, a potem nadzorujemy i odbieramy kolejne etapy prac. Koszty robocizny zależą od rodzaju prac oraz regionu Polski - opowiada.
Można też zatrudnić architekta wnętrz. - Orientacyjna cena za projekt podstawowy to 70-85 zł za metr aranżowanej powierzchni. Za tę cenę dostaniemy propozycję funkcjonalnego rozplanowania wnętrz w dwóch - trzech wariantach, zwykle na płaskim rzucie mieszkania. Niekiedy można też liczyć na wizualizacje - opowiada Beata Zielińska. - Architekt wnętrz dopasuje do naszych potrzeb układ funkcjonalny mieszkania oraz przebieg wszystkich instalacji. Oczekując doboru materiałów wykończeniowych - m.in. glazury, podłóg, tapet, sprzętów w łazience i kuchni wraz z ich zestawieniem, propozycji kolorystyki oraz wizualizacji pomieszczeń zapłacimy ok. 120-140 zł za metr - mówi przedstawicielka Domiporty.pl. - Dodatkowo płatny jest nadzór autorski. Dopłata wynosi zazwyczaj 20-30 proc. wartości projektu. Architekt czuwa wtedy nad zgodnością wykonywanych prac z projektem - wyjaśnia.