W Polsce mamy deficyt mieszkań pod wynajem. Tymczasem podstawowym obowiązkiem gmin jest zaspokajanie potrzeb mieszkaniowych swoich mieszkańców.
Zdobycie środków na budowę nowych lokali nie jest takie proste. Wyjściem z tej sytuacji może być partnerstwo publiczno-prywatne (PPP), od dawna wykorzystywane już w innych państwach europejskich do budowy osiedli komunalnych. Podobnie może być i w Polsce.
PPP zajmuje się również PFR Nieruchomości. Aktualnie pracuje przy 100 projektach. Spółka liczy, że pierwszy z nich ruszy w przyszłym roku.
– Już od dłuższego czasu staramy się promować partnerstwo publiczno-prywatne. Spotykamy się z przedstawicielami gmin, ale i same samorządy przychodzą do nas z propozycjami. Wiele z nich posiada nieruchomości z dużym potencjałem. Brakuje im natomiast środków, by mogły same mogły zrealizować inwestycję – mówi Włodzimierz Stasiak, wiceprezes PFR Nieruchomości.
– Do tej pory w ramach PPP samorządy realizowały projekty w wielu różnych dziedzinach gospodarki komunalnej. Największą popularnością cieszyły się przedsięwzięcia termomodernizacyjne. Skala zastosowania PPP wciąż nie jest duża. Jednym z powodów jest ograniczona dostępność taniego, długoterminowego finansowania. Pozyskanie przez partnerów prywatnych środków na inwestycje na korzystnych dla podmiotów publicznych zasadach nie jest takie proste. W przypadku budowy mieszkań takiego problemu ma nie być – uważa Marcin Wawrzyniak, radca prawny, ekspert branży PPP.