Wpasowujemy inwestycje w lokalne uwarunkowania

Jak projekty White Stone wpisują się w ideę budownictwa wielofunkcyjnego, 15-minutowych miast?

Sytuacja związana z pandemią zmieniła sposób postrzegania miasta

i przestrzeni. Komfort to dziś dla mieszkańców miast równowaga i swoboda, wszystkie wygody życia na wyciągnięcie ręki, ale też codzienny kontakt z naturą. Projekty typu mixed-use z definicji mogą dobrze spełniać wiele z potrzeb, ograniczając konieczność tracenia czasu na dojazdy. Jesteśmy deweloperem zarówno mieszkaniowym,

jak i komercyjnym, bardzo selektywnie podchodzimy

do projektów. Koncentrując się na wpasowaniu inwestycji w lokalne uwarunkowania

i starając się podnosić komfort życia użytkowników, zgromadziliśmy cenne doświadczenia w miejskich ewolucjach. Aktywnie włączyliśmy się w zmiany zachodzące np. na Służewcu Przemysłowym, gdzie gruntownie zmodernizowaliśmy zakupiony w 2019 r. kompleks biurowy HOL 7.7

i zaproponowaliśmy ciekawą, zieloną przestrzeń

do spędzania czasu na rozległym patio, do niedawna mocno zabetonowanym.

W kolejnym kroku zamierzamy uzupełnić tę lokalizację o atrakcyjną ofertę mieszkaniową. Dzielnica silnie kojarzona z biurowym hubem stopniowo jest przywracana mieszkańcom

i uzupełniana o brakujące dotychczas funkcje. Idąc dalej i konsekwentnie trzymając się swojej filozofii, szykujemy się także do propozycji wielofunkcyjnej, uwzględniającej szybko zachodzące na rynku zmiany, mającej szansę wpisać się

w przyszłość polskich miast.

Według JLL w I kw. 2021 r. padł rekord sprzedaży mieszkań na sześciu głównych rynkach. Jaki jest wasz wynik i zapatrywania na cały rok?

W 2020 r. sprzedaliśmy niemal 300 lokali, o 4 proc. więcej rok do roku.

W ostatnich dwóch latach wszystkie nasze inwestycje były wyprzedane do czasu uzyskania pozwolenia na użytkowanie. Także ten rok rozpoczęliśmy niesłabnącym zainteresowaniem nabywców, chociaż

w budowie w I kwartale br. mieliśmy mniej mieszkań

z uwagi na oddane do użytku w minionym roku projekty,

a więc liczby bezwzględne były odrobinę mniejsze. Niedawno wystartowaliśmy

z budową i przedsprzedażą kolejnego osiedla, tym razem Novo w Józefosławiu

– w przedsprzedaży mamy pierwszy etap i 74 mieszkania. Do końca roku planujemy uruchomienie

i wprowadzenie na rynek kolejnych około 300 lokali.

W White Stone mamy swój pomysł na biznes i mocno selektywnie podchodzimy

do realizowanych projektów, dzięki czemu mamy zdywersyfikowane portfolio

i zbalansowane ryzyko. Oznacza to, że nie idziemy

w ilość, a zdecydowanie

w jakość i cierpliwie dążymy do wykorzystywania okazji, jeżeli chodzi o zakup gruntów. Lockdown

i ograniczenia miały wpływ na przedłużanie się kwestii administracyjnych. Odczuliśmy to nie tylko

w okolicach Warszawy,

ale także i w Szczecinie

– np. w formie przesunięcia realizacji przychodów

z części inwestycji w związku z wydłużonym procesem sprzedaży notarialnej inwestycji mieszkaniowych.

Jakie są plany ekspansji White Stone na rynku mieszkaniowym pod względem skali biznesu i geograficznym?

Nasze pozytywne doświadczenia związane z wieloetapowym osiedlem Zielone Zamienie w okolicy Lesznowoli pokazują, że jest duże zapotrzebowanie na dobrze skomunikowane, ale odsunięte od centrum Warszawy projekty. Dobrze odczytujemy oczekiwania rynku co do metraży i udogodnień. W drugiej połowie roku chcemy rozpocząć kolejny etap naszej lesznowolskiej inwestycji. Planujemy również inwestycję przy ul. Cybernetyki na Mokotowie. W fazie projektowania jest ostatni etap naszej szczecińskiej inwestycji Ornament.