Kryzys deweloperów przejdzie w zapaść

W tej chwili mamy kryzys, a za dwa lata będziemy mieli zapaść w budownictwie mieszkaniowym – zapowiada część deweloperów

Aktualizacja: 06.04.2009 09:00 Publikacja: 06.04.2009 05:41

Kryzys deweloperów przejdzie w zapaść

Foto: Fotorzepa, Raf Rafał Guz

Budownictwo, z uwagi na dwuletni cykl inwestycyjny, to specyficzna branża. W tej chwili towaru, czyli mieszkań, jest na rynku bez liku, ale to efekt dobrej koniunktury sprzed dwóch lat. Wstrzymane teraz budowy (niektóre szacunki mówią o zawieszeniu nawet 80 proc. planowanych na 2009 r. inwestycji) zaowocują brakiem mieszkań za półtora – dwa lata.

– Zapaść w budownictwie mieszkaniowym jest już zaprogramowana. Obecna nadprodukcja przejdzie w brak mieszkań, co zaowocuje bardzo wysokimi cenami – mówi Jarosław Szanajca, prezes Dom Development i szef Polskiego Związku Firm Deweloperskich.

O zapaści mówi też Kazimierz Kirejczyk, prezes firmy doradczej Reas. – Jeśli wstrzymaniu ulega 20 proc. planowanych inwestycji, to wtedy można mówić o kryzysie. Ale jeśli dotyczy to 60 proc. inwestycji, to rzeczywiście mamy do czynienia z zapaścią – mówi.

Z danych GUS wynika, że liczba mieszkań, na realizację których wydano pozwolenia, spadła w lutym 2009 r. (w stosunku do lutego 2008 r.) o 5,7 proc. W okresie styczeń – luty liczba pozwoleń na budowę spadła o 9,6 proc. (w przypadku mieszkań przeznaczonych na sprzedaż lub wynajem spadek wyniósł 21,4 proc., a w budownictwie spółdzielczym – 47,5 proc. Liczba mieszkań, których budowę rozpoczęto w tym okresie, spadła o 44,8 proc.).

[wyimek]44,8 proc. o tyle spadła w styczniu i lutym liczba rozpoczynanych mieszkań,w porównaniu z początkiem 2008 r[/wyimek]

Wstrzymanie budów to nie tylko problem deweloperów, ale także wykonawców i dostawców materiałów. Nie brakuje opinii, że branża sama sobie nie poradzi i potrzeba instrumentów, które pobudzą rynek, a rząd nie ma na to pomysłu.

– Pozostawienie samemu sobie budownictwa, liberalizacja przepisów i wiara w niewidzialną rękę rynku nie jest panaceum na kryzys – twierdzi Marcin Piotrowski z Konfederacji Budownictwa i Nieruchomości. – Potrzebne są działania, które skutecznie pobudzą rynek kredytowy, np. coś na kształt działającego kiedyś funduszu hipotecznego – mówi Kazimierz Kirejczyk.

– Pomysły, aby pomagać w spłacie kredytów bezrobotnym, są zacne, ale rząd powinien myśleć przede wszystkim o ożywieniu rynku – mówi Aleksander Skirmuntt, członek zarządu Emmerson Nieruchomości.

Budownictwo, z uwagi na dwuletni cykl inwestycyjny, to specyficzna branża. W tej chwili towaru, czyli mieszkań, jest na rynku bez liku, ale to efekt dobrej koniunktury sprzed dwóch lat. Wstrzymane teraz budowy (niektóre szacunki mówią o zawieszeniu nawet 80 proc. planowanych na 2009 r. inwestycji) zaowocują brakiem mieszkań za półtora – dwa lata.

– Zapaść w budownictwie mieszkaniowym jest już zaprogramowana. Obecna nadprodukcja przejdzie w brak mieszkań, co zaowocuje bardzo wysokimi cenami – mówi Jarosław Szanajca, prezes Dom Development i szef Polskiego Związku Firm Deweloperskich.

Nieruchomości
Warszawa. Skanska sprzedała biurowiec P180 za 100 mln euro
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Nieruchomości
Rynek luksusowych nieruchomości ciągle rośnie. Rezydencja za 50 mln zł
Nieruchomości
Korona Legionowa na półmetku
Nieruchomości
Invesco Real Estate kupuje nowy hotel na Wyspie Spichrzów
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Nieruchomości
Trei wybuduje mieszkania w Milanówku. Osiedle na poprzemysłowym terenie