- W sumie 450 milionów złotych przewidział Narodowy Fundusz Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej, aby dofinansować instalację kolektorów słonecznych przez osoby fizyczne i wspólnoty mieszkaniowe. Pierwsze inwestycje z dopłatą zaczęto w sierpniu 2010 roku, a wciąż do wykorzystania pozostaje prawie połowa przewidzianej przez fundusz kwoty - zachęca Bartosz Turek, analityk rynku nieruchomości w firmie Home Broker. O dofinansowanie można się ubiegać do końca 2015 roku, ale z każdym rokiem będzie coraz mniej funduszy do wykorzystania
Jakie zasady
Warto wiedzieć, że od stycznia br. zmieniły się zasady przyznawania pomocy z NFOŚiGW. Obniżono maksymalny koszt instalacji do 2250 zł za mkw. kolektora (z 2,5 tys. zł) oraz wprowadzono wymóg posiadania gwarancji na instalację na minimum 5 lat oraz rękojmi na wykonawstwo na minimum 3 lata.
Aby skorzystać z dofinansowania należy zaciągnąć na ten cel kredyt. Odpowiednie produkty ma w ofercie o 7 banków. Dofinansowanie wynosi 45 proc. kosztów instalacji netto.
- Jest to tym bardziej atrakcyjne, że założenie instalacji do ogrzewania wody użytkowej może opłacać się nawet bez dopłat. Taka inwestycja oznacza bowiem roczną oszczędność rzędu około 700 zł (ogrzewanie wody gazem), 1 tys. zł (ogrzewanie wody olejem) czy nawet 1,2 tys. zł (ogrzewanie wody energią elektryczną). Koszt najtańszego rodzaju instalacji wraz z montażem można szacować dla tej modelowej rodziny na 7-8 tys. zł. Wydatki nawet bez uwzględnienia dopłaty mogą się więc zwrócić w kilka lat - wylicza Bartosz Turek.
Zwraca jednak uwagę, że w praktyce dofinansowanie do kolektorów jest mniejsze niż 45 proc. Kredytobiorca ponosi bowiem dodatkowe koszty związane z oprocentowaniem kredytu (średnio 9,74 proc.), prowizją bankową (średnio 3,09 proc. kwoty kredytu) oraz podatku od udzielonej dotacji.